Kolejne słoneczne, piękne dni mijają nam w szpitalu... Byliśmy w domu AŻ 5 dni. Brakuje nam wody, słońca, stąpania bosą stopą po zielonej trawie...Dziś dyżuruje przy Młodym Tata a ja zaliczywszy pranie i prasowanie- zasiadłam do fotek z zeszłorocznego okresu wiosenno- letniego. Mam nadzieję, że zdążymy jeszcze tego lata, pomimo już " zmarnowanych" prawie 2 m-cy, doświadczyć choć trochę, choć ociupinkę wakacyjnej beztroski...
Ach, co to za emocjonalny bodziak?
OdpowiedzUsuńprzecudne zdjęcie ze misiem
OdpowiedzUsuńsuper chłopczyk! będziemy wpadać!
http://www.kolanapiety.blogspot.com
mama pisarka- bluzeczka " its been emotional", babcia wynalazła w sh:)
OdpowiedzUsuńkaprysek, witaj, dziękujemy za odwiedziny:)
trzymamy mocno kciuki, aby udało Wam się w końcu ze słońcem spotkać!
OdpowiedzUsuńDziękujemy! Udało się, dzisiaj:) I mamy nadzieję, że tak już zostanie...
OdpowiedzUsuń