poniedziałek, 1 czerwca 2015

Mały matematyk.


Ostatnio prezentowaliśmy lekturę małego botanika (TU), dziś czas na książkowo- matematyczne przygody :) Miesio ostatnio bardzo lubi edukacyjne książeczki (choć w tych dzisiejszych edukacyjna nuta jest ukryta i naprawdę ciężko ją wyczuć. Czuć przede wszystkim świetną zabawę!), co nie znaczy, ze nie czytamy beletrystyki. Czytamy i to dużo! Ale  o tym następnym razem. Dziś coś dla małego matematyka, a tak naprawdę dla każdego dziecka. Książki, które zrobią z liczenia i matematycznego myślenia przednią zabawę :)

tekst i ilutracje: E.Kozyra- Pawlak
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia

Książeczka rewelacyjna do nauki liczenia (i dodawania!) w zakresie do 10. Nasz Miesio liczenie do 10 ma opanowane już od dawna, jak większość czterolatków, ale sprawdziła się świetnie w roli utrwalacza umiejętności przeliczania. Poza tym Miesiowi jeszcze czasem myliły się cyferki- tutaj, wraz z pojawieniem się kolejnych piesków, pojawia się też nowa cyfra na mapie Psopotu. Na mapie pojawia się też coraz więcej piesków, co pozwala świetnie skojarzyć daną liczbę z ilością. A poza walorem edukacyjnym, książka o dziesięciu bezdomnych pieskach, jest po prostu urocza! Przemawia do mnie zarówno treść, jak i ilustracje. Miesio zachwycił się stroną, na której mógł dowolnie nazwać wszystkie śpiące, już nie bezpańskie, psiaki :)


tekst: K. Dahl,
ilustracje: M.Lepp, 
Wydawnictwo: Zakamarki. 

Ta książka pokazuje, że matematyka to wspaniała zabawa, która ma bardzo praktyczne zastosowanie w codziennym życiu. Niemal wszystko co dzieciaki na co dzień lubią i robią- zabawa, gotowanie, granie, zakupy- wiąże się z królową nauk- z matematyką. Podoba mi się w tej książce też to, że uczy nie tyle konkretnych umiejętności, co rozwija matematyczne myślenie. Pełno tutaj zagadek, ciekawostek, ćwiczeń, które możemy wykonać razem z Dzieckiem (Miesia ulubione, to mierzenie długości czy wzrostu za pomocą... kredek). Oprócz mierzenia, maluchy bawiąc się ćwiczą m.in. sortowanie, ważenie, liczenie, układanie. Książkę zaaprobował i docenił mój Mąż- ścisłowiec, więc ja już nie mam żadnych "ale" ;) Jest świetna dla Maluchów, ale kilka stron poczeka jeszcze rok lub dwa na Miesia. Przewodnikami po świecie matematyki jest sympatyczna para przedszkolaków- Magda i Kuba. Jak to z zakamarkowymi bohaterami bywa- Miesio bardzo ich polubił :)


tekst: N. Usenko
ilustracje: E. Kidacka
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia

Książka o wielopokoleniowej rodzince ( poznajemy tu pradziadka, dziadków, rodziców, dzieci i ciotkę Palpitację), która pewnego dnia postanowiła porzucić swoją codzienność i  zasmakować pirackiego życia. Mapa, mnóstwo przygód, postaci, szczegółów do wyszukiwania, no i piracka tematyka- wszystko to co Miesio lubi najbardziej ;) Pirackie przygody zostały przedstawione za pomocą bajeczek, wierszyków i zadań matematycznych. oprócz liczenia i wyszukiwania, są też zadania, w których trzeba połączyć kropki, dorysować coś, przejść przez labirynt. Jest to książka, którą Miesio ostatnio codziennie wybiera na wieczorne czytanie, a to o czymś świadczy! Polecamy :)




6 komentarzy:

  1. O, coś dla nas :-) Moi chłopcy liczą wszystko!

    OdpowiedzUsuń
  2. Ojeeej, pieski do mnie przemówiły tak, że lecę szukać :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Mój czteroletni umysł z poważnymi zadatkami na bycie ścisłym nie posiada ani jednej matematycznej książki. Jakoś mi to nawet przez myśl nie przeszło żeby takich szukać. Ta ostatnia zapowiada się fajnie. Muszę zapamiętać tytuł, może skusze się przy okazji. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. świetne te książki z matematyką :-))
    Mój Norbert będzie umysłem ścisłym przynajmniej tak mi sie wydaje :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Fajne te matematyczne książeczki. Będę musiała wrócić do tego postu :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Mam pytanie z innej beczki ;) Skąd misie na ścianie? :D

    OdpowiedzUsuń