niedziela, 21 lutego 2016

Zabawy stolikowe /1



Dziś mija równy miesiąc naszej nieobecności. Uświadomiłam to sobie, gdy Mąż mnie zapytał dlaczego na moim blogu taka cisza. Skoro już nawet on się dopomina nowych postów, postanowiłam zmobilizować się do działania ;) I rozpocząć nowy cykl, który wymyślony został przez... Miesia. Tak, jakiś czas temu zaczął prosić o zdjęcia w trakcie naszych stolikowych zabaw. I obowiązkowo mam, za każdym razem, fotografować efekty tych Jego poczynań :) To świetny temat na wpisy, bo zabaw stolikowych u nas coraz więcej. Miesio to już w końcu prawie pięciolatek. I coraz bardziej lubi dłubać coś przy stoliku. A ponieważ ja nie jestem typem kreatywnej mamy, która gromadzi rolki po papierach i potrafi wyczarować z nich cuda- często korzystamy z gotowców. Przebranych, wyselekcjonowanych. Jeśli coś się u nas sprawdzi - chętnie Wam pokażemy :)

Dziś chciałabym Wam pokazać zestaw do malowania obrazów dla dzieci- Aquarellum. Ta technika nie zastąpi tradycyjnego malowania akwarelami i plakatówkami, ale jest ciekawym urozmaiceniem. My postanowiliśmy wykorzystać te farbki do stworzenia prac na Dzień Dziadka. Najfajniejszą zabawą okazało się mieszanie barw, za pomocą dołączonej palety i pipety. No i malowanie. Jakie przyjemne! Dzięki wypukłym konturom nie ma mowy o wyjechaniu za linie, pędzel prowadzi się z niezwykłą łatwością. Pozwala to stworzyć dzieciom perfekcyjne  i finezyjne obrazy i muszę Wam powiedzieć, że to daje Maluchom moc! Miesio był dumny jak paw ze swoich arcydzieł :) 
Zestaw do malowania zapakowany jest w porządny, gruby kartonik, jakość zabawki bez zarzutu (co niestety odbija się na jej cenie, my upolowaliśmy promocję). Dla mnie, mamy, ważne jest też, że zabawka została wyprodukowana z bezpiecznych materiałów. Farbki hipoalergiczne, naturalne, testowane dermatologicznie. Świetny pomysł na prezent, polecamy. Nasz zestaw kupiliśmy w Dadum, mają spory wybór. Aquarellum dostaniecie także w Pikinini.


Jak Wam się podoba taki zestaw do malowania obrazów?  Już wkrótce pokażemy nasz kolejny stolikowy hit, muszę tylko zdmuchnąć kurz z aparatu... ;)