sobota, 28 września 2013

Sposób na dziury.


 " Tony, mówię ci-  TONY spodni!" uprzedzały mnie inne mamy, kiedy Miesio zaczął raczkować a potem chodzić- po drzewach, murkach , płotach. Mówiąc tony spodni miały na myśli ekspresowe zużycie tej części garderoby. Bo plamy ( od trawy, piachu, błota...), bo dziury, bo inne tego typu atrakcje. Tymczasem plamy i dziury dziwnym trafem nas omijają;) I choć każde drzewo u babci i dziadka  w sadzie zaliczone- spodnie Księciula są bez zarzutu. Wszystkie! Skoro syn dziurą żadną obdarzyć nas nie chciał- dziura została przez nas zakupiona. O! Babyszafing, fajna sprawa ( już jutro o kolejna, zielonogórska edycja!). Nowe dresy h&m, z dziurą wyprodukowaną w pierwszych dniach noszenia, nabyliśmy za całe 3 zł;) I ta właśnie dziura zainspirowała nas do wykorzystania cudnej tkaniny samolotowej, z której uszyłam już kiedyś Miesiulowi chustko- bandamkę. Tak oto nasz przyszły Pilot zyskał ukochane portki ;)  


Taką skupioną minę może wywołać tylko przelatujący samolot;) 



Tkanina samolotowa tak przypadła Miesiowi do gustu, że w tym samym dniu powstała jeszcze samolotowa kieszonka. Biały, nudny  golf i szare dresy z dziurą zamieniły się w samolotowy- odlotowy zestaw:) 

  
  
 
 
 
 
  
 

środa, 25 września 2013

Leśny świat.

Leśne motywy uwielbiamy!  Zaczęło się od pokoiku, który sukcesywnie zasiedlają lisy, wilki, zające, ślady niedźwiedzich łap... Z czasem wyszukiwanie leśnych motywów tak weszło nam w krew, że zaczęły pojawiać się też w innych obszarach-  w książkach, na  zabawkach,  swetrach, piżamach i skarpetach a pewna wiewióra i pewien łoś zamieszkali sobie nawet -nie w Miesiowym a -w naszym pokoju... Rozumiecie, wiec sami, że nie mogłam  przejść obojętnie obok jesiennej kolekcji Dekopaki!  No nie mogłam i już! Choć na jesień ubrankowo byliśmy już w zasadzie zaopatrzeni;) Motywy, to jedno, ale te kolory... tu też trafili w samo sedno. Żółty, czarny, szary- uwielbiam! Zwłaszcza czarny, ciągle jeszcze na dzieciach tak mało eksponowany. A Księciulowi mojemu czerń baaardzo służy:)
Słoneczne spodenki  pojawiły się już na blogu i za pierwszym razem nie ujawniłam ich pochodzenia, co zaoowocowało mnogością pytań " a skąd, a gdzie, a po ile?" ;) Uff, chyba wszystkim wyczerpująco odpowiedziałam, ale jeśli ktoś jeszcze ciekaw- trąbię, to DEKOPAKA W SZAFIE!  Na koniec kwestia najbardziej prozaiczna. ale zarazem najważniejsza: ubranka są wygodne, bawełna gruba i mięsista.  Z ręką na sercu mogę powiedzieć, że to (obok bluzy Korci i płaszczyka Dress you up) nasze jesienne hity- prane i grane na okrągło.

,  
  
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
   

niedziela, 22 września 2013

Gra w kolory - żółty wrzesień

Jesieni nie lubię. Jej początek przypomina mi o tym co będzie za chwilę- szaro, zimno, ciemno. Brr! To co lubię, to promienie słońca i stąpanie po trawie stopą. Bosą! Postanowiliśmy zatrzymać słoneczne kolory możliwie najdłużej. Właśnie dlatego w  tym miesiącu otacza nas ŻÓŁTY. A gdy tylko  słońce wychyli się zza chmur- biegniemy na dwór:)





















Bluza- Korci 
Spodnie- Dekopaka w Szafie
Drewniane autko- tchibo
Wieszak z misiem- wyszukany i przerobiony przez Babcię
Koszula- absorba- prezent od Cioci Pauli
Jabłka, bakłażany i wszelkiego rodzaju roślinność- sad Babci:)

czwartek, 19 września 2013

Wrześniowe morze







Księciulo i jego cień- ostatnio obiekt wielkiego zainteresowania. " Cień, gdzie mój cień??"- woła często nasz Syn. Wtedy  wspólnie szukamy... Warto, aby usłyszeć pełne zachwytu " Jeeeest!":)




Kieszonka na patyczki i inne skarby:)









Nasz żółw:)