" Tony, mówię ci- TONY spodni!" uprzedzały mnie inne mamy, kiedy Miesio zaczął raczkować a potem chodzić- po drzewach, murkach , płotach. Mówiąc tony spodni miały na myśli ekspresowe zużycie tej części garderoby. Bo plamy ( od trawy, piachu, błota...), bo dziury, bo inne tego typu atrakcje. Tymczasem plamy i dziury dziwnym trafem nas omijają;) I choć każde drzewo u babci i dziadka w sadzie zaliczone- spodnie Księciula są bez zarzutu. Wszystkie! Skoro syn dziurą żadną obdarzyć nas nie chciał- dziura została przez nas zakupiona. O! Babyszafing, fajna sprawa ( już jutro o kolejna, zielonogórska edycja!). Nowe dresy h&m, z dziurą wyprodukowaną w pierwszych dniach noszenia, nabyliśmy za całe 3 zł;) I ta właśnie dziura zainspirowała nas do wykorzystania cudnej tkaniny samolotowej, z której uszyłam już kiedyś Miesiulowi chustko- bandamkę. Tak oto nasz przyszły Pilot zyskał ukochane portki ;)
Taką skupioną minę może wywołać tylko przelatujący samolot;)
Tkanina samolotowa tak przypadła Miesiowi do gustu, że w tym samym dniu powstała jeszcze samolotowa kieszonka. Biały, nudny golf i szare dresy z dziurą zamieniły się w samolotowy- odlotowy zestaw:)
Masz złote ręce dziewczyno- szycie, zdjęcia, aranżacje... czym jeszcze mnie zaskoczysz?;)
OdpowiedzUsuńps. zdjęcie nr 7- bomba!
OdpowiedzUsuńPodziwiam :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
oj super... mam spodnie z H&M, które nie chcą się doprać właśnie na kolanach... teraz tylko wybrać muszę materiał i spodnie dostaną drugie życie :)
OdpowiedzUsuńPamiętam Karolka, jak jeszcze swojego Mieszka nie miałaś a już wtedy dzieci Twoją pasją i miłością były. Bo tak chyba to można nazwać i chyba właśnie to odróżnia Twoje zdjęcia od innych. Technicznie fajne, pomysłowe, w pięknym otoczeniu i z pięknymi przedmiotami- można znaleźć w wielu miejscach ale Twoje mają w sobie tyle emocji, magii i życia! Nie przepadałam nigdy za dziećmi ( sama wiesz), ale Twój blog odwiedzam regularnie. I zazdroszczę, ze umiałaś się tak określić życiowo. Wiesz co dla Ciebie jest ważne i spełniasz marzenia, super:) Aga
OdpowiedzUsuńDroga A.- nie spodziewałam się Ciebie tu! Dziękuję za te słowa przemiłe:)
OdpowiedzUsuńminiman life- i do kompletu kieszonka koniecznie! To czekam aż wybierzesz tkaninkę i pokażesz efekt końcowy:)
Sposób rewelacyjny. Mama zdolna nie tylko za szklanym okiem. Ale Mały Książę jest ABSOLUTNIE CZARUJĄCY. Czy ja już pisałam, że mnie zauroczył?
OdpowiedzUsuńNieskromnie powiem, że zgadzam się- ABSOLUTNIE CZARUJĄCY! Taaaak:)
OdpowiedzUsuńdo takich naszywek to nawet dziury nie są potrzebne!
OdpowiedzUsuńAle fajnego macie syneczka :) Piękne zdjęcia robisz od razu widać, że pełna profeska :) Zapraszam również do nas http://lulcialula.com/ :)
OdpowiedzUsuń