Znacie " Wspólną szafę"? Kilka dni temu odpakowaliśmy prezencior od nich. Czarno- biały. Z krawatem. I z nutkami!A wszystko to skumulowane w jednej koszulce. Idealnie:) Ten niepozorny t-shirt jest niczym kameleon. W połączeniu z bojówkami -idealny do gry w piłę, z dżinami- na muzyczne zajęcia, na które Księciulo radośnie uczęszcza raz w tygodniu, z czaderską marynarą- na imieniny u babci:) " Wspólna szafa" ma też bodziaki w swojej ofercie, ach jaka szkoda, że już się na nie wiekowo nie załapaliśmy! Coś czuję, że Miesio obskoczyłby w nich chrzest, roczek, wszystkie mniejsze i większe święta... Bo typowo 'galowym ubrankom' mówimy: nie, nie, nie! I to nie tylko dlatego, że nasz ruchliwiec musi mieć przede wszystkim wygodnie;)
Najbardziej podoba mi się to, że kolor koszulki i krawacior wybieramy sobie ( z szerokiej oferty) sami. Jeśli ktoś dodatkowo ma pomysł by ubrać w to samo siebie i Małe- bez problemu go tu zrealizuje.
Tym samym wpisujemy Wspólną szafę na listę naszych ulubionych, rodzimych, ubrankowych firm. Nad zaletami kupowania u " naszych" nie będę się chwilowo rozwodzić... Warto!
Wspólna szafa: tu i tu (fb)
Świetna bluzeczka! A z Mieszka przystojniak, że hoho!
OdpowiedzUsuńno t-shirt bardzo pomysłowy :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuń