Zdaje się, że w końcu zima ( a wraz z nią nękające nas choróbska!) postanowiła odpuścić, więc wyżywamy się z Mieśkiem spacerowo. Dzisiaj Księciulo zaliczył nawet swoje pierwsze kałużowanie;)
Mały biegacz
Plac zabaw
Mieszko doskonale wie czego chce ( co nie znaczy, że ulegamy;)).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz