Ale, ale! Choinkę udało nam się ubrać! Nie ma na niej ani jednej bombki. Pierniczki, ozdoby hand-made a nawet kilka Księciulowych zabawek:) I słomiane ozdóbki- gwiazdki, szyszki, aniołki. Słomiaki zakupiłam jakiś czas temu, kosztowały kilkanaście złotych i cały komplet zapakowany był mniej więcej tak ( zdjęcie zaczerpnięte z caneo) :
Od razu wiedziałam, że największą frajdę samo opakowanie sprawi! A że chory Księciulo, to Księciulo marudny- mama o nową zabawkę naprędce się postarała:) Pokazywałam ostatnio nasz garaż dla aut, teraz mamy również parking:) Miejsca są ponumerowane, co można wykorzystać również do nauki liczenia, np. rozkładać na polach odpowiednią ilość kredek czy guzików:) Jako podjazd posłużyła nam zabawkowa deska do krojenia.
Jeśli marzy Wam się taki prowizoryczny parking, potrzebujecie opakowania po słomkowych ozdobach choinkowych, taśmę dekoracyjną oraz farbki ( ja użyłam tych do tkanin;))
Wooow! Ty masz pomysły:) A jedną taką drewnianą tackę po ozdobach wyrzuciłam:(
OdpowiedzUsuńMagda, ja w zeszłym roku też. A szkoda, bo Miesio zażyczył sobie przed mysim domkiem ogródek i takie opakowanie doskonale spełniłoby jego rolę. Chyba kupię kolejne ozdoby- dla samego opakowania!:)
OdpowiedzUsuńChoroba dziecka przed świętami to musi być masakra, chociaż przynajmniej będziesz miał wymówkę;P a tak poważnie, to mam ndzieję, że choróbsko prędko puści. U nas też w tym roku choinka bez bombek:D Zobaczymy jak wyjdzie:D a parking genialny:D
OdpowiedzUsuńZdrówka dla Miesia, może do świąt zdąży się wykurować &&&
OdpowiedzUsuńParking pierwsza klasa! :)
Ależ Ty masz pomysły! Będziemy podkradać ;) Póki co, w Święta robimy kartonowy domek dla zabawek z kinder-nieskodzianek ;)
OdpowiedzUsuńBuziolki dla Was. Zdrówka! :*
zdrowia, zdrowia, zdrowia ♥
OdpowiedzUsuńsame dobre myśli wysyłam i wierzę, że szybciutko będzie znów dobrze i zdrowo i świątecznie.
Coś pięknego zaraz biorę się do roboty :) Ściągnę, ściągnę bo super pomysłowe :)
OdpowiedzUsuń