Znajduję je pod dywanem, w pralce i na parapecie. Bywa, że spotykam je nawet wyciągając mleko z lodówki! Są wszędzie.Czarne, żółte i- moje ulubione- czerwone. Metalowe, plastikowe i drewniane. Duże, średnie i małe. Z napędem, zdalnie sterowane i zwyczajne. Auta.Jak każdy facet Mieszko kocha cztery kółka. A ja? Nie mam wyjścia. Auta kupuję, koloruję, wylepiam. Auta oglądam i o nich czytam. Bawię się w wyścigi i buduję garaże... I po raz pierwszy w życiu realnie rozważam kurs prawa jazdy, coby się w oczach syna nie skompromitować za lat kilka ;)
Domek, u nas garaż ( dziękujemy Dziadkom, ten prezent to strzał w 10!) - Domki i domeczki
Kraciaste spodnie- HobiBobi
Nutkowa koszulka- Wspólna szafa
Skarpetki z autkami- f&f
Auta- zewsząd, nasze ulubione, to drewniane Ikea i Tchibo:)
Jakbym czytała o nas....
OdpowiedzUsuńWychowywalam się wśród dziewczyn a tu teraz wszędzie i codziennie auta ....
Ale świetny domek! Może sprawię sobie na drobiazgi... I te kraciaki boskie!!!
OdpowiedzUsuń:))))))) cudownie ogląda się swoje wytworki w innym obiektywie :))))) Bardzo dziękuję za zdjęcia i pozdrawiam ciepło :))
OdpowiedzUsuńZnów wszystko się podoba i wszystko chce się mieć, domek i spodenki w kratę i bluzeczkę :)
OdpowiedzUsuńU nas podobnie... A wczoraj właśnie myślałam o jakimś garażu, co by było gdzie je parkować wieczorem ;) Domek super :)
OdpowiedzUsuńśliczny ten Wasz domek!
OdpowiedzUsuńTak, domek ekstra! Muszę o takim pomyśleć, może DIY :) U nas tez pełno aut, chociaż Bartuś najbardziej na świecie kocha traktory :)
OdpowiedzUsuńU nas traktory i autobusy ulubione:) Ale kazde auto cieszy;)
OdpowiedzUsuńDomek...brawo dla dziadków za pomysłowy prezent:) Może być domkiem i garażem.
Bluzka z nutkami...ach:) Ostatnio motyw nut wpadł mi w oko.
Trzymamy kciuki za kurs i prawo jazdy:) Może razem wybierzemy się na kurs;)?
Ja daję sobie czas do wakacji...
Marta i Emi
OdpowiedzUsuńoj zazdroszczę domku! Emi, mimo iż dziewczynka, też zestaw autek posiada, ale tak pięknego garażu nie ma;p
o matko ale piękne
OdpowiedzUsuńp.s. kochana dostałaś od nas maila (kartka dla blogera)???
Wita, nominowałam Twój blog do Liebster Blog Award :) Jeśli nie wiesz o co chodzi (jak i ja nie wiedziałam) zajrzyj na mojego bloga http://kusiatka.blogspot.com/ :) Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńJa też się potykam o auta na każdym kroku. Kiedy wstaję rano, długaśny korek ciągnie się przez cały salon. Na szczęście druga trafiła się dziewczynka... ;)
OdpowiedzUsuńJestem za kursem prawka! Świetny pomysł, jeżdżąca mama jest nie tylko "fajna" dla synka, bo dzierży kierownicę i włada 4 kółkami, ale i bardziej niezależna. Zdarzało się, że musiałam jechać z moimi dziewczynkami np. do lekarza, albo po prostu miałyśmy ochotę pochodzić po parku na 2. końcu miasta, kiedy tata był w pracy, w takich chwilach naprawdę cieszę się, że jeżdżę (a też długo miałam opory, choć niby prawko zrobiłam już b. dawno temu- miałam długą przerwę i bałam się ruszyć na nowo). Trzymamy wszyscy kciuki!
OdpowiedzUsuń