Wiosna. Moja ulubiona pora roku. W końcu nadeszła. Mam wielką nadzieję, że choróbska znikną z naszego życia i będziemy mogli w pełni się nią cieszyć. Plac zabaw, las, park, sad Dziadków i ogród Pradziadków, do którego spacerkiem mamy raptem 10 minut. Czekają. Pierwszy weekend, prawie w całości spędzony na powietrzu, za nami. Robienie babek z piasku, podlewanie kwiatów, hulajnoga i gra w piłkę. Z niecierpliwością wyglądamy kolejnych takich dni.
Dzielę się fantastycznym przepisem na domowy piasek. Kiedy Bubulinka udostępniła post Pomysłowej mamy na domowy piasek- od razu zakasałam rękawy i wzięłam się do roboty (a raczej do zabawy, bo roboty z tym nie ma w zasadzie żadnej. No, sprzątania sporo, ale to już po zabawie;)) Mieszko uwielbia zabawy w piasku i tak jak przewidywałam, sprawiłam Mu tym sporo radości. A małym paluszkom, przy okazji, trochę ćwiczeń ;) Piasek jest mięciutki, pachnący, dobrze się z niego lepi. Rewelacyjna alternatywa dla piasku kinetycznego (kilogram kosztuje ok. 50 zł...) Można się bawić w domu, na balkonie, my przenieśliśmy się na ogród Pradziadków (po domowej zabawie ilość sprzątania nieco mnie przerosła ;) Radzę Wam zrobić od razu większą porcję- z naszego przepisu wyjdzie pełne, małe wiaderko.
Kochani, prawdopodobnie coraz mniej tu nas będzie, ale szkoda czasu na siedzenie przed komputerem, kiedy jest taka pogoda, a my już (prawie) zdrowi. Najczęściej spotkacie nas na instagramie, o TU . Zrobić zdjęcie telefonem, to sekunda, głównie tak utrwalam teraz naszą codzienność, choć nieidealnie bo sprzętu odpowiedniego brak:)
Kochani, prawdopodobnie coraz mniej tu nas będzie, ale szkoda czasu na siedzenie przed komputerem, kiedy jest taka pogoda, a my już (prawie) zdrowi. Najczęściej spotkacie nas na instagramie, o TU . Zrobić zdjęcie telefonem, to sekunda, głównie tak utrwalam teraz naszą codzienność, choć nieidealnie bo sprzętu odpowiedniego brak:)
Hulajnoga- Cogio Kids Italy
Trampki- Slippers Family, o naszym przywiązaniu do Slippersów już pisałam. Doskonałe wkładki "stop platfusom" i świetny design, to dla mnie największa zaleta. Kapcie znamy już od dawna, trampy u nas debiutują. Świetne. Leciutkie i elastyczne, oddychające, wkładka idealnie wyprofilowana. Jak zwykle polecamy :)
Torba krab- Melissa&Doug. Specjalna torba na zabawki do piasku znacznie ułatwia nam życie. Spód jest z siateczki, więc piachu do domu nie wnosimy;) Pakowna, ma też zewnętrzne kieszonki na picie, chusteczki, portfel czy inne drobiazgi. No i w końcu nie nosimy foremek w reklamówce ;)
Torba krab- Melissa&Doug. Specjalna torba na zabawki do piasku znacznie ułatwia nam życie. Spód jest z siateczki, więc piachu do domu nie wnosimy;) Pakowna, ma też zewnętrzne kieszonki na picie, chusteczki, portfel czy inne drobiazgi. No i w końcu nie nosimy foremek w reklamówce ;)
Fajny przepis, wykorzystam ale zimą raczej, bo teraz piaskownica na ogrodzie i piasku pod dostatkiem, a i na plażę rzut beretem, my w sobotę zaliczyliśmy pierwszego grilla w ogrodzie, a od niedzieli niestety hula wiatr okropny i siedzimy w domu, my tez już zdrowi po wizycie u alergologa, testy nic nie wykryły. do zobaczenia na ig
OdpowiedzUsuńMy po wizycie u pulmonologa i testy alergiczne w trakcie. O dziwo wychodzą ok (a ja z m. jesteśmy alergikami) Ponoć to nadreaktywność oskrzelowa, a nie astma. Póki co Mieszko zdrowy i tego się trzymam :) Za to u mnie zatoki, ucho i oskrzela, ale po antybiotyku jak nowo narodzona się czuję ;)
Usuńwow, u was wiosna w pełni ... u nas kilka dni temu zszedł śnieg (oby ostatni!!!) i dopiero zaczyna robić się zielono ....
OdpowiedzUsuńale na kwiatki i piaskownice jeszcze poczekamy :)
Ten piasek koniecznie musimy wypróbować. Tylko zapas oliwki trzeba zrobić ;)
OdpowiedzUsuńA Slippersy kochamy od zeszłego lata, kiedy w konkursie wygrałam trampki dla Mateusza. Świetne są! Najbardziej podoba mi się ta podeszwa elastyczna i skórzana wkładka. Rewelecja! Tylko suwak czasem się rozpina. Do przedszkola też tylko Slippersowe kapcie. Drugą parę Mati już nosi. A ja czekam na koniec miesiąca i kupuję sobie trampki zwierzakowe ;) Mateuszowi chyba też wezmę te wsuwane, żeby do przedszkola miał takie, których wiązać nie trzeba.
No i nas też mniej ostatnio. Nadrabiam czytanie książek w piaskownicy ;)
Haha, jest jakis konkurs, którego nie wygrałaś?? :)
OdpowiedzUsuńZachwyciła mnie ta kaczucha z foremki i zastanawiałam się, jak taka cudna wyszła...a tu mąka i oliwka :)
OdpowiedzUsuńU nas to tony piachu w butach i kieszeniach zawsze wynosimy ;) Ale siatkowa torba w planach zakupowych.
Wiosennie i radośnie. Mam nadzieję że znajdziesz jednak czas by bywać tu równie często albo jeszcze częściej w końcu wiosną i latem tyle pięknych zdjęć z pleneru do pokazania. Ewa
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł na ten domowy piasek:) U mnie ostatnio synek się bawił samą mąką:D nie muszę wspominać jak wyglądał:D Zapraszam: http://naszmalycud.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńMy bawiliśmy się już tym piaskiem i muszę powiedzieć, że ma jeszcze inną zaletę, bo świetnie nawilża dłonie :) Fajnie, że już nie chorujecie, u nas też wzrost formy. Oby tak dalej, zarazki są beeee... Pozdrowienia!
OdpowiedzUsuńU nas znów spadek formy, tym razem ja zaniżam nam statystyki zdrowotne, grrr ;)
UsuńTorbę na wodę i do piasku też mamy w zeszłym roku nad morzem dała chłopcom dużo radość, przynoszenia wody z morza nie było końca, a hulajnogi królują i u nas :)
OdpowiedzUsuńTeż z niecierpliwością czekamy, kiedy znów się ociepli! :)
OdpowiedzUsuńU nas testy 6.maja... Czekam...
Świetnie jest ten artykuł. Mam nadzieję, że będzie ich więcej.
OdpowiedzUsuńDawno nie było takiego artykułu. Bardzo fajny wpis.
OdpowiedzUsuńMoje dzieciaki również ten czas uwielbiają spędzać w ogrodzie i właśnie dlatego musiałem go im jakoś urozmaicić. Zdecydowałem się na zakup huśtawki ogrodowej z https://ogrodolandia.pl/hustawki-ogrodowe i to był bardzo mądry pomysł.
OdpowiedzUsuń