piątek, 20 listopada 2015

Kalendarz adwentowy 2015



 Co rok pokazuję Wam nasz kalendarz adwentowy (2013- TU, 2014- TU). Zawsze na ostatni moment. W tym roku, po raz pierwszy, nie pokazuję gotowego kalendarza, tylko etap, w którym powstaje. Może zdążymy jeszcze kogoś zainspirować :) Kiedy ja byłam mała, pomysł z kalendarzem był mało popularny. Znałam jedynie adwentowe bombonierki z okienkami- jedna czekoladka na każdy dzień adwentu. Ależ byłam zdumiona, gdy, pewnego roku, Mikołaj przyniósł mi dziewiętnaście ponumerowanych woreczków. I tak już zostało. Każdego roku, aż do studenckich lat, Mikołaj przynosił nam woreczki. Teraz przynosi je Miesiowi. W zeszłym roku uległam pokusie i wprowadziłam kalendarz, jak wszyscy, 1 grudnia. W tym roku wracamy do naszej rodzinnej tradycji. Woreczki przyniesie Mikołaj w nocy, 5 grudnia, mam więc jeszcze sporo czasu by je dopracować :) Choć pracy nie mam dużo, w tym roku poszłam na łatwiznę. Gotowe woreczki, które pojawiły się w naszym domu za sprawą wyjątkowego Człowieka... W środku ludziki lego. Zestaw figurek "Społeczeństwo" marzył nam się od dawna. Miesio z dużym zacięciem bawi się lego odziedziczonym po Wujku. Tylko, że połowa ludzików pogubiła swoje kończyny :) Nowe figurki na pewno go ucieszą. Lego, jak to lego. Kosztuje niemało. Ale jest to zabawka ponadczasowa, dla kilku pokoleń. Nie umiem opisać jakie to śmieszne uczucie, kiedy wśród klocków duplo, lego, znajduję swoje klocki z dzieciństwa. To ja zapoczątkowałam kolekcję, którą bawił się potem mój brat, kuzynka, kuzyn i w końcu Miesio. Ani jeden klocek nie jest pęknięty, zepsuty. Co najwyżej zgubiony :) Kalendarz adwentowy jest idealną okazją, by Miesio wzbogacił rodzinną kolekcję lego o swoje komplety. Figurki bez problemu mieszczą się w woreczkach. Oprócz nich słodkości, których na co dzień nie kupujemy (np. lizaki), karteczki z zadaniami. Tu wprowadziliśmy zmianę. Karteczki wciskam tylko do niektórych woreczków, głównie weekendowych. W zeszłym roku trochę nas umęczyły. Nie na tym polega duch świąt, żeby chodzić na świąteczny kiermasz, piec świąteczne ciastka i produkować choinkowe ozdoby według ścisłego planu. W tym roku wszystko to robić będziemy, ale zgodnie z naszym nastrojem, nie według karteczkowego planu ;)


Jak zwykle przed Świętami, przejrzałam z wielką przyjemnością ofertę moich ulubionych sklepów internetowych. Oto co znalazłam, pod kątem kalendarza, w Pikinini.pl


1/2/3/4/5/6/7/8

1 grudnia startuje u nas książkowy kalendarz adwentowy, taki sam jak w roku ubiegłym. Jeden rozdział na jeden dzień adwentu... Nie mogę się już doczekać!

Ze starszymi dziećmi można czytać również Tajemnicę Bożego Narodzenia  J. Gaarder'a. Do świątecznych czytadeł niedługo jeszcze powrócimy, obiecuję poświęcić im jeden z przeświątecznych wpisów :)

16 komentarzy:

  1. Ja w tym roku wpadłam na ten sam pomysł (z tymi zadaniami weekendowymi) ale tylko dlatego, że na co dzień czaaasu bardzo mało i ta presja....rok temu zdarzało się, że zadania były robione z poślizgiem. Co do woreczków są przecudowne...i pomysł z Lego suuuper:)
    Ps. dziękuję za przypomnienie, że w tym roku miałam kupić "Wierzcie w Mikołaja" :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. My też ze względu na brak czasu... i niemożność przewidzenia wszystkiego :) W zeszłym roku akurat karteczka z wieczornym spacerem po mieście i oglądaniem świątecznych dekoracji- przypadła na czas choroby. Ile było łez, że Elfy od Mikołaja dały nam zadanie a my go nie zrealizowaliśmy! W tym roku więc stawiamy na zadania, które na pewno uda nam się zrealizować. No i w weekendy, a reszta wg naszego widzimisię :) Wierzcie w Mikołaja super, ale i tak nic nie przebije Cebulki, uwielbiam tę książkę!!!

      Usuń
  2. U nas pierwszy raz w kalendarzu będą zadania, słodyczy nie kupuje bo Zosia i tak zawsze dostaje ich za dużo, walczę teraz z dziadkami, żeby kupowali Zosi orzechy, suszone owoce zamiast tylu słodkości ;)Oczywiście zadania dobrałam odpowiednio do dni tygodnia, czyli w weekendy troszkę bardziej ambitne, a w tygodni takie lajtowe ;) Myślę, że spokojnie podołamy ;) Co do prezentu zastanawiam się czy zamiast kliku drobnych kupić jeden konkretniejszy. Twoje propozycje prezentowe bardzo w moim guście.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ha, tez mielismy stopniowany poziom trudności w zeszlym roku i w sumie zrobilismy wszystko, ale czasem mialam ochotę na zupelnie coś innego niż przewidywaly zadania. I dlatego w tym roku dajemy sobie więcej luzu i swobodnych przygotowań:) A zadania na karteczkach to choinka, pierniki, porządki w starych zabawkach, śpiewanie kolęd, świąteczny seans bajkowy, świąteczna sesja zdjęciowa, wieszanie gwiazdy w oknie itp. Podobnie jak w roku ubiegłym tylko mniej tego wszystkiego :) Dajcie znać po jak Wam poszło z zadaniami.

      Usuń
    2. Z tymi słodyczami, to masz rację. W zeszlym roku były bakalie i w sumie był zadowolony. Póki co kupilam kilka lizaków, bo tak o nich marzy na co dzień. Może kilka czekoladowych cuksów poupycham, a do reszty jakieś fajne orzeszki i będzie pysznie i zdrowo :)

      Usuń
  3. Dam znać, sama jestem ciekawa jak nam pójdą te zadania, w razie co mogę sobie pozmieniać kolejność bo zrobiłam sobie tajny spis co którego dnia jest ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. I to jest myśl, ja w tym roku tez wpisalam w swój kalendarz. W zeszlym roku takiego spisu mi zabrakło:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Wow! Jaki zestaw ludzików! Mateusz oszalałby z radości!
    My w tym roku też lajtowo i jak zwykle na ostatnią chwilę. W zeszłym roku improwizowałam z czytaniem listów od skrzatów. Drukarka odmówiła współpracy i na zmianę podrzucałam i czytałam 3listy, zmieniając zadania ;) Mati się nie zorientował, a ja dobierałam zadania pod to, co na dany dzień było zaplanowane. W tym roku będzie mniej zadań a więcej leniuchowania z książką :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Może i ja w tym roku wprowadzę zadania? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Próbujcie :) My szukamy naszego złotego środka, więc zadania głównie w piątki i weekendy :)

      Usuń
  7. Śliczne te woreczki. Ja w tym roku zrobiłam też dużo mniej zadań... pomimo, że dziecko starsze :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie. U nas też dziecko starsze a zadań mniej. W sumie, to o nas chodzi, nie o dziecko, Ono zawsze do zadań podchodzi entuzjastycznie. A my czasem mamy lenia i nam się nie chce. No i dobrze. W tym roku bez spinki, a mam dziwne przeczucie, że wyrobimy się ze wszystkim o wiele sprawniej niż, kiedy spinka była :))

      Usuń
  8. Ja ostatnio trochę z doskoku najczęściej czytam kilka postów na raz. Więc nadrabiam zaległości i gratuluję Only Boys, dobra robota dziewczyny. Po tym jak pisałaś o Magicznych pozytywkach w ubiegłym roku próbowałam kupić niestety nie znalazłam może w tym roku będziemy mieli więcej szczęścia. Jestem pod wrażeniem Lego education nie wiedziałam że są zestawy z tyloma ludzikami. I mam pytanie zestaw kupiłaś gdzieś w sieci ? Ewa

    OdpowiedzUsuń
  9. Kochana jest podlinkowany- Pikinini.pl, stamtąd pochodzi :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Cudny klendarz! U nas w tym roku po raz pierwszy robimy i mamy podobne woreczki;) Mój 3-latek mysle bedzie zachwycony;) Tez planuje zadania od Elfów;) Dzięki za inspirację. Pozdrawiamy!!!

    OdpowiedzUsuń