czwartek, 4 grudnia 2014

Już pachnie Świętami.


W tym roku postanowiłam nieco przyspieszyć i świąteczną atmosferę zaprosić do domu wcześniej. Kalendarz adwentowy, kolędy- towarzyszą nam co roku, ale w zeszłym ozdoby i dekoracje świąteczne kompletowaliśmy na ostatnią chwilę, a za pierniki w ogóle nie zdążyliśmy się zabrać :)
Dlatego tym razem już pierwszego grudnia rozpoczęliśmy wycieczki po sklepikach i kwiaciarniach w poszukiwaniu ozdób. Uwięzieni w domu przez Miesiowe choróbsko przerzuciliśmy się na domową produkcję zawieszek. Słuchamy kolęd, dzwonimy do Mikołaja z magicznego, czerwonego telefonu, codziennie czytamy jeden rozdział w świątecznej książce i otwieramy woreczek z niespodzianką i zagadką lub zadaniem do wykonania. Na jutro mamy godzinną przepustkę i czeka nas spotkanie z przedszkolnym Mikołajem ("Pani Doktor zezwoliła!" - skacze z radości Miesio). Będziemy też przygotowywać się do nocnej wizyty Świętego- Mieszko wyczyści buty, przygotuje ciastko i szklankę mleka dla mikołaja, marchewkę dla reniferów.  
A u Was? Pachnie już Świętami? :)


Przepis na masę z sody i mąki ziemniaczanej, z których wykonane są zawieszki choinkowe znalazłam u Agnieszki (Ona wyszukała w Green Canoe). Masa jest świetna, sto razy lepsza niż masa solna! Idealna dla małych rączek, w dotyku przypomina ciastolinę :) Przygotowanie masy to chwila, potem wystarczy wyciąć odpowiednie kształty foremkami. My uwielbiamy te ikeowskie, ze zwierzakami. Tegorocznym odkryciem jest wałek we wzorki- Miesio oszalał na punkcie tych robotów. Wzorów do wyboru cała masa, a wałki do wytłaczania ciastek znajdziecie tu (teraz %).

edit. Macie problem ze znalezieniem przepisu (dostępny w jesiennym wydaniu Green Canoe, str.46-47), proszę bardzo:



Książki pokazane na grafice powyżej, to książki, które dozuje się niczym adwentowe słodkości- codziennie jeden rozdział. I tak przez 24 grudniowe dni, aż do Bożego Narodzenia.
1. Wierzcie w Mikołaja! Zapraszamy na naszą zeszłoroczną relację z lektury .
2. Kolędy i opowiadania na Boże Narodzenie. Magiczna pozytywka. Rewelacja. Blaszana puszka-pozytywka, a w niej pięknie ilustrowane karty- po jednej na każdy dzień grudnia. Można dostać w smyku, empiku, świecie książki, kosztuje ok 15 zł
3. Nowość od Zakamarków- Prezent dla Cebulki. Ilustracje, treść, oprawa (płócienny grzbiet, piękne kremowe stronice)- uwielbiam! Właśnie trzymam ją w dłoniach i nie mogę doczekać się wieczornego czytania!


Poducha i worek na skarby w szachownicę, turkusowy otulacz- La Millou
Przytulak z którym śpi Miesio- Ło Koło
Turkusowe spodnie:
w zielone łaty- Wata Cukrowa
z flanelki- Pan Pantaloni
Szara bluza- Wata Cukrowa
Bluza z reniferem- wyszperana na allegro
Żółta kurtka- Next
Czapa pingwin- Knitwits (fb)





19 komentarzy:

  1. świetny fotoreportaż ps. mamy ten sam wzór pościeli w zygzaki ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Super te wasze świąteczne przygotowywania, też mamy w planie pieczenie ciasteczek, znalazłam fajną inspirację na ciasteczkowe Rudolfy :) Jutro też mamy w przedszkolu Mikołajki, a w niedzielę są miejskie imprezy mikołajkowe i poprosili mnie z naszego przedszkola, żebym robiła fotki bo jakąś wioskę świąteczną czy coś mają przygotować i wyobraź sobie, że popsuł mi się ten nowy obiektyw, tylko jest już ponad rok z nami, a gwarancja jest tylko na rok ;(
    Zdrówka życzymy i udanej zabawy jutro!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciasteczka jeszcze przed nami, pokaż rudolfy! :)

      Usuń
    2. ps Mój też zepsuty a na gwarancję oddałam i zwrócili z informacją, że sprawdzili i jest ok. A nadal nie działa :(

      Usuń
    3. No ja swój chyba oddam do naprawy bo pokazałam jednemu panu to powiedział że gdyby to był 1.8 to nie warto naprawiać, a że mam 1.4 to szkoda nie naprawić ;)

      Usuń
  3. Super świąteczny klimat :) Mogę prosić o przepis/proporcje na masę plastyczną z mąki, nie mogę odnaleźć. Zdrówka dla syna :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dorzuciłam przepis do wpisu:)

      Usuń
    2. Skusiłam się i zamówiłam dla Zosi jeszcze Prezent dla Cebulki, a cioci kazałam kupić Skrzaty, od dziadków będzie Basia i narty/to tak przed naszymi feriami zimowymi w górach/ i Asiunia. A książeczki które uwielbiam to Moje szczęśliwe życie, Moje serce skacze z radości, i jeszcze podobno jest III część, ale jeszcze nie mamy. Polecam :) No i oczywiście bezapelacyjnie Mapy, chyba każdy uwielbia!

      Usuń
  4. Jakie masz wzory wykrawaczy do pierników? Marzy mi się renifer. Masz, pożyczysz?
    Ja mam serca, gwiazdki, misie i nie pamiętam czy coś jeszcze świątecznego :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mamy łosia, na fotki się nie załapał :) Możemy się wymienić na dzień, dwa ( bo produkcja trwa! :) ), my nie mamy gwiazdek :)

      Usuń
    2. U nas 12 grudnia w kalendarzu adwentowym jest zadanie pieczenia pierniczków :-) Pasuje Ci wtedy wymianka?

      Usuń
    3. Kurka, zapomniałam którego u nas pierniki są w kalendarzu! Na pewno w któryś weekend... :) A masz prosty przepis na pierniki?

      Usuń
  5. Ochhh, czerwony telefon do Mikołaja rozłożył mnie na łopatki ;-)))
    Cieszę się, że "masa sodowa" przypadła Wam do gustu, my z kolei szalejemy od wczoraj z domową ciastoliną, która jest równie genialna (a może bardziej nawet? ;-)). Jutro będzie przepis! Uściski!

    OdpowiedzUsuń
  6. Masa - jutro próbujemy, bo uwielbiamy wszelkie masy :)) Dzięki Kochana. Klimat posta wspamniały, cudowny, no aż pachnie Świętami....

    OdpowiedzUsuń
  7. Cuuuuudownie:) Ależ bym do Was zajrzała, żeby tak prawdziwie poczuć te Święta! a przepis wypróbuję jutro:D Dzięki!

    OdpowiedzUsuń
  8. Pięknie u Was, mój dwulatek i ja też nie ustajemy w przygotowaniach.
    Zajrzyj na bloga ;)

    OdpowiedzUsuń