piątek, 3 kwietnia 2015

Nieświątecznie, o książkach i ubrankowym trio :)


Dobrze, że w tym roku przyspieszyłam z wielkanocnymi inspiracjami i prezencikami dla najmłodszego w rodzinie, bo gdybym czekała do ostatniej chwili- ostalibyśmy  się z niczym. U Was pewnie gotują się już jaja, pieką babki, zapewne dawno posprzątane... Nas zaprząta Miesiowe zapalenie płuc, które trwa już ponad tydzień, a znacznej poprawy wciąż brak (choć ponoć powoli suniemy ku dobremu;)). Zamiast eleganckiego stroju, w którym Miesio miał iść święcić jaja- kurier przyniósł dziś mięciuchny szlafrok. To on będzie strojem numer 1 w te Święta ;) Coś już wprawdzie jest (na mazurku kajmak zastyga!), ale większości nie ma i nie wiadomo czy i kiedy będzie. Dlatego zamiast wpisu wielkanocnego, również na czasie (wczoraj był Międzynarodowy Dzień Książki dla Dzieci) jesteśmy dziś z wpisem książkowym i -jak się w międzyczasie okazało- nie tylko. Na tę szczególną okazję- wybrałam książki o Muminkach, które mają dla mnie szczególne znaczenie. Jest bowiem w naszym mieście taka stara księgarnia... Jeszcze jest! Pamiętam, że mama mi w niej książki kupowała. I mojemu bratu. A teraz w środku pustki, na szybie co miesiąc pojawia się hasło oferujące rabat. Ze strachem myślę o tym, że to miejsce również może zniknąć z mojej mapy. Zachodzimy tam z Miesiem od czasu do czasu, gmeramy w  książkach godzinami, zawsze z jakąś wychodzimy. Pewnego razu kupiliśmy jedną książeczkę, Miesio zapłacił, jak zwykle zgarnął prezencik od miłej Pani, pogłaskał kota, który w księgarni mieszka. Szliśmy w kierunku wyjścia. Wtedy je zobaczył. Muminki!!!- zakrzyknął oczarowany tym co ujrzał. Portfel tego dnia był już pusty, więc Muminki zostawiliśmy w księgarni. To był listopad i Miesio przy każdej okazji powtarzał, że Mikołaj mu te Muminki przyniesie. Listy z prośbami o nie wysyłał. Mikołaj, dzięki Dziadkom, zadaniu sprostał i Muminki są z nami. A ja przyjrzałam się uważniej Wydawnictwu Nasza Księgarnia i doszłam do wniosku, że zachłysnąwszy się nowinkami- zapomniałam o klasyce! Uwielbiam Zakamarki, Dwie Siostry i inne nowe wydawnictwa, ale z przyjemnością odkrywam również na nowo Naszą Księgarnię- tak dobrze znaną mi z dzieciństwa. Wczoraj, z okazji Dnia Ksiażki dziecięcej zrobiłam na allegro duże zakupy- same starocie od Naszej księgarni (większość Astrid Lindgren- Madika z czerwcowego wzgórza, Dzieci z ulicy Awanturników, Nils Paluszek), nie możemy się już doczekać przesyłki! :)


Z szafy Mieszka:

Dzisiaj to co lubimy najbardziej. Hiszpańskie Gocco (bokserki+ t-shirt) i nasza rodzima May Lily (szlafroczek- krówka). Jeśli dodamy do tego polską markę Pan Pantaloni, mamy nasze NAJ trio. Za jakość nieporównywalną z innymi markami, za unikatowość, za rewelacyjny design i jednocześnie dziecięcą prostotę (bez przekombinowania), za kolory. Za wszystko. Jeśli szukacie ciuszka wygodnego, funkcjonalnego, przemiłego w dotyku, z klasą i na lata- z ręką na sercu moje trio Wam polecam. Prosiliście o wpis z moimi NAJ-markami i proszę, zupełnie nieplanowany, sam się napisał :)

Gocco (fb), jak tylko przestaniemy być więźniami we własnym domu- pokażemy nasz wyjściowy zestaw od nich. A najbardziej lubię ich za buty, które kupiłam na szalonej wyprzedaży, bardzo spontanicznie- okazały się butami nr 1!
May Lily (fb) Od pierwszego poznania (rękawiczki)- pokochałam! Czapeczki i kominy tylko w tej miłości mnie utwierdziły, a szlafroczek? Najmilszy, chcę krówkę na chmurce dla siebie! 
Pan Pantaloni (fb), którego dziś na zdjęciach brak, ale ponieważ porcięta, które zamówiłam dziś doszły- nadrobimy :) O swojej miłości do nich pisałam wielokrotnie. Z każdej kolekcji musimy coś mieć w swojej szafie, to mój największy ciuszkowy nałóg! Luimy różne marki i trochę po nich skaczemy, ale do nich wracamy zawsze. I mają jedną, ogromną zaletę- nigdy nie muszę przekonywać Męża o konieczności zakupu- ma do nich słabość tak jak ja :)


11 komentarzy:

  1. Rodzinka Muminków uwielbiana kiedyś przez nas nie da się zapomnieć następne pokolenie czyta i ogląda. Jestem pewna że pomimo choroby spędzicie święta miło, wesoło i rodzinnie, choć pewnie inaczej niż planowaliście. Zdrówka. Ewa

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zamierzamy spakować inhalator i pojechać do Dziadków. Zobaczymy jak to się skończy ;) Wszystkiego dobrego dla Was, Ewo! :)

      Usuń
    2. Dziękujemy, czyli piękne zdjęcia ze świąt u dziadków się szykują ?

      Usuń
  2. skusiliśmy się przez Was na szklanki z muminkami... cudne są... a Miesio taki poważny na jednym zdjęciu... pozdrawiam...

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwielbiam te szklanki!!! I my pozdrawiamy i ciepłych Świąt Wam życzymy:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Poznaję lektury, poznaję, bo zasilają i naszą biblioteczkę :) Zdrówka Wam życzę, mam nadzieje, że Miesio szybko dojdzie do formy. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, póki co wlecze się ta choroba :( Zdrówka i wszystkiego dobrego dla Was!

      Usuń
  5. Muminki wprost uwielbiamy. To moja ulubiona bajka z dzieciństwa i Zosia również ją pokochała, nasze książeczki wypożyczamy z biblioteki, nie mamy żadnych w swojej bibliotece niestety, ale ostatnio wyczytaliśmy wszystko co było dostępne więc może zaopatrzymy się w coś nowego bo widzę u Ciebie tytuły których nie czytaliśmy. Na zajączka Zosi kupiłam kubek z Muminkiem, jeszcze muszę dokupić miseczkę. Pozdrawiamy i dużo zdrówka życzymy, u nas też mało świątecznie, ja pierwszy dzień cały w pracy, a drugi nocka więc nawet nic nie szykuje bo pewnie pójdą do teściów. Zdrówka życzymy, nam też go brakuje, Zosia z kaszlem siedzi od kilku dni w domu, syropki średnio pomagają, na razie na szczęście nie przeobraziło się w nic gorszego, ale wciąż drżę ;(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten tomik o cyrku, to z olei egmont. A mi się marzy to wydanie http://nk.com.pl/muminki-ksiega-pierwsza-ksiega-druga-zestaw/1639/ksiazka.html Polecam też muminkowe audiobooki, są rewelacyjne!

      Usuń
  6. Z Miesia śliczny chłopczyk :-) Szlafrok z krówką bomba, na stronie widziałam też inne zwierzaki :-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Mieszko, nie choruj juz! Zdrowka :)

    Muminki ogladamy i roznie to z nimi. Niektore odcinki przerazaja... Nie wiedzialam, ze sa takie kolorowe wydania Muminkow. Widzialam tylko takie male ksiazeczki szare.

    OdpowiedzUsuń