Pamiętam jak, przed trzema laty, wszystkie myśli krążyły wokół tej jednej.
Jaki będzie?
A teraz już wiem.
Wiem bardzo dokładnie.
Jaki jest.
Co Go śmieszy a co złości.
Jak wywołać uśmiech nr 4.
Którą książkę będzie chciał przeczytać przed drzemką i jaką historię usłyszeć przed snem.
Wiem, który sweter Go " glyzie" i co najchętniej je na śniadanie.
Wiem w jaki sposób przechyla główkę, kiedy wciela w życie kolejny łobuzerski plan.
Wiem jak zabawnie układa usta w dzióbek kiedy jest obrażony.
Wiem już, że jak chce tańczyć, to wkłada kapelusz :)
Nawet kiedy nie ma Go przy mnie, pamiętam dokładnie odcień jego blond kosmyków.
Poznałabym Go po łapce.
Wiem dokładnie, kiedy Jego oczy z szarych zmienią się w niebieskie a kiedy w zielone.
I nie wiem, naprawdę nie wiem, jak to było tego wszystkiego kiedyś nie wiedzieć?
Z szafy Mieszka:
Marynarka- ReKids
Spodenki- Kokoriko
Golf -Lupilu ( Lidl)
Podkolanówki- Calzedonia
Pięknie napisane, mały elegancik, taką marynareczkę kupiłam ostatnio córci tylko oczywiście w kolorze różowym, cóż począć że dziewczynki tak bardzo lubią ten kolor ;) Śliczne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Cudny wpis, każde słowo niemal mogłoby wypłynąć z moich ust :) Miałam te same pytania kiedy przyszedł na świat Wojtuś :) Co więcej pytania znów wróciły. Mała Ala sobie rośnie, zaczyna mieć swoje preferencje poznajemy się i uczymy siebie każdego dnia każdej minuty :) Ciekawe jaka będzie :)
OdpowiedzUsuńMarynara pierwsza klasa :)
http://kusiatka.blogspot.com/
Ja nie pamiętam czasów jak to było tego wszystkiego o dzieciach nie wiedzieć....jak to było martwić się na zapas jak to będzie, jak sobie poradzimy i takie tam..a to wszystko tak naturalnie przychodzi:)
OdpowiedzUsuńDokładnie, Hally! Takie zamartwianie na zapas trzeba sobie włożyć do kieszeni ( ja nie zawsze umiem... Tego jak to naprawdę będzie i tak nie jesteśmy w stanie przewidzieć.
UsuńHaha. Ja pamiętam;) I pamiętam, jaka 'zielona' byłam przy Irku, a jak zupełnie inaczej jest z Jerzykiem.
UsuńAle też już wiem o Irku dużo więcej i łatwiej. Chociaż też zaskakuje mnie i uczymy się siebie nawzajem cały czas.
Miesio z farbami cudny! Artysta mały:) Spodenki bardzo mi się podobają! Łaty <3
Jak zwykle mnie poruszyłaś. Ja też nie wiem jak to było tego nie wiedzieć...
OdpowiedzUsuńPiekny tekst pani fotograf! :)
OdpowiedzUsuń(A zdjęcie czarno-białe - achhh! )
Dziewczyny, dzięki za takie, pełne ciepła, komentarze. Dają powera! :)
OdpowiedzUsuńWzruszające bardzo...i piękne jest to, że wiesz, że jutro wiedzieć będziesz więcej :-)
OdpowiedzUsuńPiękny wpis i jak zawsze cudowne zdjęcia!
OdpowiedzUsuń:') Uwielbiam Was...
OdpowiedzUsuńPięknie napisane :)
OdpowiedzUsuńJa to często zastanawiam się jak to w ogóle było kiedy Alana na świecie nie było i stwierdzam,że w tamtym czasie było mi dobrze bo nie wiedziałam co to macierzyństwo,a teraz jak jestem Mamą i myślę o tamtych czasach to stwierdzam,że moje życie było zupełnie puste i bezbarwne :) nie ma to jak tupot małych stóp i ufny uścisk małej dłoni <3