piątek, 14 lutego 2014

Już wiem.


Pamiętam jak, przed trzema laty, wszystkie myśli krążyły wokół tej jednej.
Jaki będzie?


A teraz już wiem. 
Wiem bardzo dokładnie. 
Jaki jest. 
Co Go śmieszy a co złości. 
Jak wywołać uśmiech nr 4. 
Którą książkę będzie chciał przeczytać przed drzemką i jaką historię usłyszeć przed snem. 
Wiem, który sweter Go " glyzie" i co najchętniej je na śniadanie.


Wiem w jaki sposób przechyla główkę, kiedy wciela w życie kolejny łobuzerski plan.
Wiem jak zabawnie układa usta w dzióbek kiedy jest obrażony.
Wiem już, że jak chce tańczyć, to wkłada kapelusz :)


Nawet kiedy nie ma Go przy mnie, pamiętam dokładnie odcień jego blond kosmyków.
Poznałabym Go po łapce.
Wiem dokładnie,  kiedy Jego oczy z szarych zmienią się w niebieskie a kiedy w  zielone.


I nie wiem, naprawdę nie wiem, jak to było tego wszystkiego kiedyś nie wiedzieć?


Z szafy Mieszka:
Marynarka- ReKids
Spodenki- Kokoriko
Golf -Lupilu ( Lidl)
Podkolanówki- Calzedonia

12 komentarzy:

  1. Pięknie napisane, mały elegancik, taką marynareczkę kupiłam ostatnio córci tylko oczywiście w kolorze różowym, cóż począć że dziewczynki tak bardzo lubią ten kolor ;) Śliczne zdjęcia!
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Cudny wpis, każde słowo niemal mogłoby wypłynąć z moich ust :) Miałam te same pytania kiedy przyszedł na świat Wojtuś :) Co więcej pytania znów wróciły. Mała Ala sobie rośnie, zaczyna mieć swoje preferencje poznajemy się i uczymy siebie każdego dnia każdej minuty :) Ciekawe jaka będzie :)
    Marynara pierwsza klasa :)

    http://kusiatka.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja nie pamiętam czasów jak to było tego wszystkiego o dzieciach nie wiedzieć....jak to było martwić się na zapas jak to będzie, jak sobie poradzimy i takie tam..a to wszystko tak naturalnie przychodzi:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie, Hally! Takie zamartwianie na zapas trzeba sobie włożyć do kieszeni ( ja nie zawsze umiem... Tego jak to naprawdę będzie i tak nie jesteśmy w stanie przewidzieć.

      Usuń
    2. Haha. Ja pamiętam;) I pamiętam, jaka 'zielona' byłam przy Irku, a jak zupełnie inaczej jest z Jerzykiem.
      Ale też już wiem o Irku dużo więcej i łatwiej. Chociaż też zaskakuje mnie i uczymy się siebie nawzajem cały czas.

      Miesio z farbami cudny! Artysta mały:) Spodenki bardzo mi się podobają! Łaty <3

      Usuń
  4. Jak zwykle mnie poruszyłaś. Ja też nie wiem jak to było tego nie wiedzieć...

    OdpowiedzUsuń
  5. Piekny tekst pani fotograf! :)

    (A zdjęcie czarno-białe - achhh! )

    OdpowiedzUsuń
  6. Dziewczyny, dzięki za takie, pełne ciepła, komentarze. Dają powera! :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Wzruszające bardzo...i piękne jest to, że wiesz, że jutro wiedzieć będziesz więcej :-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Piękny wpis i jak zawsze cudowne zdjęcia!

    OdpowiedzUsuń
  9. Pięknie napisane :)
    Ja to często zastanawiam się jak to w ogóle było kiedy Alana na świecie nie było i stwierdzam,że w tamtym czasie było mi dobrze bo nie wiedziałam co to macierzyństwo,a teraz jak jestem Mamą i myślę o tamtych czasach to stwierdzam,że moje życie było zupełnie puste i bezbarwne :) nie ma to jak tupot małych stóp i ufny uścisk małej dłoni <3

    OdpowiedzUsuń