Czasami jestem egoistką, a Wy?
Czasami (a nawet często), zamiast szorowania podłogi i pucowania okien, odpoczywam. Sterta "do prasowania" rośnie. A ja czytam, rozmawiam, przeglądam zdjęcia. To dla mnie ważniejsze niż podłoga tak czysta, że można z niej jeść. Podłoga jest do chodzenia!
Zdarza się, że mówię " Nie chce mi się". Po prostu. Bez szukania miliona wykrętów. Nie chce mi się. Jestem matką małego i bardzo absorbującego człowieka. Pracuję zawodowo. Realizuję swoje pasje. To żadne bohaterstwo, ale ma prawo mi się nie chcieć. I już.
Czasami nie odbieram telefonów. Bo mi się nie chce. Być dostępną. Wszędzie, dla wszystkich, zawsze. Nie. Telefon wyłączony i tylko to wspólne czytanie jest ważne. Wspólna zabawa. Obiad. Jestem dla Nich. Tych najważniejszych. Bez przerywania, bez zakłócania.
Za to jeśli odbieram- możesz być pewny, że mam czas. Właśnie dla Ciebie. I nie musisz pytać sto razy czy przeszkadzasz, czy możesz, czy na pewno.
Bywa, że planuję pod nas. Na przykład drzemka Mieszka jest prawie święta, a ten czas jest dla nas. I tak nam wygodnie:)
Życzę każdemu, odrobinki takiego zdrowego egoizmu na co dzień! :)
Z szafy Mieszka:
Multikolorowe spodnie - Puszek, również na fb
Kamizela, trampy- ReKids
Czapa, bluzka- Dekopaka
Plecak miś- sh
Karolina wczoraj miałam dokładnie takie same przemyślenia :) Jaki Mieszko już duży... nie wiem kiedy te nasze dzieci tak urosły... :)
OdpowiedzUsuńJa takie przemyślenia mam ostatnio codziennie:) Ja też się zastanawiam, kiedy tak urosły, wczoraj oglądałam fotki z Izabellina, jakie to były Okruszki!
UsuńFaktycznie tak zdrowo. czasami za bardzo chcę być dla wszystkich, muszę się stale uczyć tego zdrowego egoizmu, inaczej można się spalić... A po wałach w Cigacicach sama skakałam jak byłam w wieku Mieszka. Zabawne, że akurat te z Twoich zdjęć chyba największy mój sentyment wzbudziły... :) Świetny post! Oszczędnie treściwy, a to trudna sztuka tak pisać. Mi się nie udaje ;)
OdpowiedzUsuńNo popatrz, a ja po wałach cigacickich nie biegałam. To znaczy w dzieciństwie;)
UsuńOczywiście, że tak mam!!! Też mi się nie chce i wcale nie mam wyrzutów sumienia z tego powodu! Ale za to jak mam fazę na sprzątanie, prasowanie, gadanie prze tel to mogę to robić godzinami. Musi mi się chcieć i już.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Ooo, na prasowanie i sprzątanie, to nigdy nie mam kilkugodzinnej fazy;) Ale M. ma i wtedy robi w domu czystkę:) Ja wolę " po troszeczku";)
UsuńKarolcia pięknie to ujęłaś...też tak mam - NIE CHCE MI SIĘ I KONIEC KROPKA :) Misia
OdpowiedzUsuńDziewczyny- ja się bardzo cieszę, że też tak macie! :))
OdpowiedzUsuńEgoizm, egoizmem, ale te zdjęcia Karola!!! Uwielbiam!
OdpowiedzUsuńCzuć się dobrze samym z sobą i bliskimi, to najważniejsze!
OdpowiedzUsuńZgadzam się:)
UsuńTeż tak mam...czasami ;) Zdjęcia, jakie piękne!!! Magiczne.
OdpowiedzUsuńSpodnie nam się też baaaardzo podobają:)
Magiczne? To najpiękniejszy komplement, dziękuję!
UsuńJa tak mam, ale w odwrotnych proporcjach - czasem mi się chce, a z reguły to nie... bo robię milion ważniejszych rzeczy... :)
OdpowiedzUsuńOj ja też tak mam i to nawet dość często. Wkurza mnie tylko, że jak nie odbieram tel to zaraz atakują pytaniami czy coś się stało bo nie odbieram. Po prostu mi się nie chce i już :)
OdpowiedzUsuńNo właśnie! Znam takie ataki, znam;)
UsuńWłaśnie takiego zdrowego egoizmu trzeba się nauczyć, ja nad tym pracuję! :-)
OdpowiedzUsuńA podłoga? Przecież i tak za chwilkę trzeba będzie znów sprzątać ;-)
Pozdrawiam!
Obłędne te zdjęcia!!!
OdpowiedzUsuńTrochę dużo czasu mi to zajęło, ale nauczyłam się tego zdrowego egoizmu.
OdpowiedzUsuńJasne, uwielbiam mieć porządek w domu, umytą podłogę i jeszcze wyprasowane, to poprawia mi samopoczucie, ale w pewnym momencie zrozumiałam, że najwięcej mojej frustracji rodzi się właśnie wtedy kiedy podczas Jej drzemki robię to wszystko co powinnam a nie co bym chciała. Ona wstaje wyspana a ja jestem umęczona.
Od dłuższego już czasu drzemki Lu. to i moja regeneracja. Książka, kawa, serial, blog. Później przychodzi taki dzień lub dwa kiedy ogarniam wszystko inne. Nie ukrywam, że najbardziej do gruntownych porządków mobilizują mnie odwiedziny =)