Święta, to nie ciasta i stół pełen jedzenia. To nie śnieżno biały obrus, nowa bluzka i wypucowany dom. To nie kwiaty w wazonie, dekoracje i wianki na drzwiach. To nie prezenty. To nie wizyta w kościele i - nawet- nie modlitwa.
Święta to ludzie.
Może nie tylko Oni, bo to co wymieniłam wcześniej jest ważne, ale jestem pewna, że przede wszystkim. Że bez nich żadne Święta nie zaprzątałyby mojej głowy.
Mam to szczęście spędzać je w gronie wszystkich tych, których kocham.
Jest On- teraz dla mnie najważniejszy. Jest Jego kuzynostwo. Potem jesteśmy my- Jego rodzice, ukochany Wujek. Jeszcze wyżej Jego Dziadkowie. Ciocia z Wujkiem. I wreszcie Pradziadkowie. Wszystkie cztery pokolenia. Komplet. Wiele dałabym za to by to się nigdy nie zmieniło...
Kolekcjonuję chwile, w których nie uczestniczę. Obserwuję. Zapamiętuję. Chłonę.
Wybuchy śmiechu, zaciekłe dyskusje, pogaduchy przy kawie. Interakcje w różnych składach i wariantach.
Wspólne gry, zabawy, spacery, również drobne sprzeczki.
Z satysfakcją obserwuję jak Mieszko wtapia się w naszą rodzinę. Jak mu z Nimi dobrze. A Im jest dobrze z Nim. Jak dostaje, to co ja kiedyś dostałam (właściwie dostaję do dziś), jak wiele daje On sam.
Kiedy byłam dzieckiem, żyłam w przekonaniu, że nasza rodzina, to taka jeden na milion, że tak jak u nas, to nigdzie. I z radością stwierdzam, że do dziś mnie ono nie opuściło. I to jedno z moich marzeń największych i najważniejszych. Żeby On też tak czuł.
Pięknie! Rodzina i zdrowie to podstawa. Pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuńMy zawsze podczas świąt życzymy sobie, żeby za rok spotkać się w tym samym gronie. Żeby nikogo nie zabrakło... Nowego członka rodziny będziemy witać radośnie, ale niech nasz 'skład' będzie jak najdłużej.
OdpowiedzUsuńDocenić rodzinę, być w niej i czuć się wyjątkowym :)
O tak, nowych powitam radośnie, nasze grono niech się powiększa, ale nie odwrotnie!
Usuńale piękne zdjęcia :) mimo, że po świętach stwierdziłam, że nie zjem ciasta twoje zdjęcia narobiły mi ochoty na jeden kawałeczek sernika :)
OdpowiedzUsuńHihi, przepraszam! Dobrze, że sernika w domu nie mam, bo też nabrałam ochoty;)
UsuńZgadzam się z Tobą w 100%. Dla mnie Święta to też ludzie, to rodzina. Raz jeden jedyny moi rodzice wyjechali na Wielkanoc na wakacje - i oni i my stwierdziliśmy, że były to najgorsze święta i już nigdy nikt nie wyjeżdża w tym czasie. Zdjęcia przepiękne, rodzinne, wiosenne. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękna fotorelacja:-)
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia, wiosennie, rodzinnie, świątecznie, czegóż chcieć więcej:)
OdpowiedzUsuńCzarodziejko!!! Nie mogę oczu oderwać od Waszej rodzinki. Same piękne, rasowe kobiety, przystojni mężczyźni ( z Mieszkiem na czele). I od wszystkich takie ciepło i serdeczność bije... Już wiem skąd masz to w sobie:-)
OdpowiedzUsuńjak ja lubię Twoje zdjęcia! ta atmosfera! cudnie jest
OdpowiedzUsuńCudownie! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, dziękuję Wam wszystkim:) I jestem pewna, że Wasze rodziny też jeden na milion, też takie jak nigdzie. Dbajcie o nie jak o nic innego! :)
OdpowiedzUsuńPrze-pię-kne zdjęcia! Szczęśliwi ludzie pełni ciepła i miłości, a w tle ten ogromny, śliczny ogród!
OdpowiedzUsuń