Termometr, chusteczki, syropy, inhalacje i inne "atrakcje". Zamiast ostatnich promieni słońca i spacerów po, tak pięknym o tej porze roku, lesie. Tym bardziej się cieszę, że w niedzielny poranek zatrzymałam w kadrze kilka leśnych chwil. To był dobry dzień. Z naszym podążaniem za Nim i Jego niecodziennymi pomysłami - patrzyliśmy jak tańczą sosny, kąpaliśmy się w słońcu, tropiliśmy dziki i łapaliśmy spadające z drzew liście.
To wyobraźnię i zachwyt nad wszystkim co na Twojej drodze. To ciekawość świata i wielki apetyt na życie. Właśnie to kochamy w Tobie najbardziej, Synu.
Z szafy Mieszka:
Czapa (dwustronna!)- La Millou
Chusta- Lily Rose
Płaszczyk- Hema (wyszukany na allegro)
Jeansy, bluzka- h&m
Buciki- Superfit
Młody ze słownikiem - nadrabiacie zaległości lingwistyczne podczas niedzielnych spacerów? Czy chodziło o dobrze komponująca się kolorystycznie książkę? :P Żartuję! Zdjęcia jak zwykle bajeczne! Ty to masz oko!
OdpowiedzUsuńNie da sobie odebrać tego słownika, twierdzi, że to jego "książka do meczów", cokolwiek to oznacza ;)
UsuńJakie piękne zdjęcia, ostatnie magiczne! :-)
OdpowiedzUsuńFajny spacer. Ja właśnie za podobne krajobrazy uwielbiam moją wieś. Lasów i łąk do biegania mamy pod dostatkiem. To nasza codzienność pod warunkiem że nie zmąci jej choroba. U nas też ostatnio wirusy szaleją :( Trzymajcie się ciepło i nie dajcie się!
OdpowiedzUsuńTe zdjęcia, to akurat miejski kawałek lasu:) Ale mamy szczęście w postaci Dziadków mieszkających na wsi:) Tym razem dopadło nas solidne choróbsko, mam nadzieję, że do weekendu staniemy na nogi! Zdrówka dla Was:)
Usuńzdj mnie urzekły, dobry klimat się stworzył ;)
OdpowiedzUsuńCudne zdjęcie 😊
OdpowiedzUsuńZdrówka dla Was :*
OdpowiedzUsuńKurczę lecę po jabłka bo patrząc na Miesia to aż sama nabrałam ochoty na takie soczyste,z wiejskiego sadu jabłko ;)
Zdjęcia Twoje wielbię od samego początku ♥
Dzięki dziewczyny! :)
OdpowiedzUsuńJaki cudny płaszczyk! I czerwony ;)
OdpowiedzUsuńA zdjęcia przepiękne, jak zawsze!
Zdrówka Wam!
OdpowiedzUsuńU nas choroba dopadła Braci. Pogoda dobija.
Irek z takim samym słownikiem chodzi;)
Naprawdę? Co Oni w nim widzą?! :)
UsuńIrek czyta 'przepisy' ;)
OdpowiedzUsuń