sobota, 5 września 2015

Z drugiej ręki/3

Gotowi na jesień? My prawie. Przynajmniej okrycia wierzchnie czekają zwarte i gotowe, by opatulić Miesia w te coraz zimniejsze dni. Mamy ich naprawdę dużo, ale dziecko to inna historia niż dorosły. Mi wystarczy jedna kurtka, płaszczyk i parasolka, a dla Miesia lubię mieć warianty idealne na różne warunki pogodowe. Poza tym małe kurteczki i płaszczyki uwielbiam, więc w szafie Miesia jest też miejsce na moje kaprysy i zachcianki;) 
Ponieważ, to już czwarty rok, w którym wyposażam małą szafę w ubranka, mam swoje utarte ścieżki. Wiem co się u nas sprawdza, a co nie. Mam swoje sprawdzone typy ubrankowe. O ile spodnie, bluzy, czapy i kominy uwielbiam kupować u naszych rodzimych firm i projektantów (rewelacyjna jakość i design), o tyle kurtki, t-shirty, bluzki z długim rękawem, jeansy i koszule kupuję przede wszystkim w sieciówkach i z drugiej ręki (allegro, szafing, wyprzedaże na ig oraz blogach, second handy). Muszę przyznać, że często markowa bluzeczka kupiona od innej mamy za kilka złotówek, jest jakościowo sto razy lepsza niż bluzka kupiona w sieciówce za konkretne pieniądze. Dzieci nie niszczą ubrań, bo zwyczajnie ekspresowo z nich wyrastają, dlatego można sobie pozwolić na taki rodzaj zakupów. A zaoszczędzone pieniążki zostawiam zazwyczaj w sklepie obuwniczym. Tu nie uznaję kompromisów, but musi być porządny i bezpieczny dla małej, wciąż kształtującej się stópki dziecka.
Wpisy o ubrankach z drugiej ręki chyba Wam się spodobały (TU i TU), zapraszam więc na kolejny. Dziś będzie o ubraniach wierzchnich.

1. Cienki, jesienno- wiosenny płaszczyk/ trencz. Idealny na uroczyste okazje, spacer po mieście. Raczej nie jest to podstawowe okrycie wierzchnie, w którym poślę dziecko do przedszkola. Nie będzie to też ulubiony ciuch syna, bo wiadomo, ze wybierze sportową kurtkę;) Więc w sumie niewygórowana cena 149 zł, wydaje mi się wysoka, kiedy pomyślę, że mój synek ubierze taki płaszczyk kilka, góra kilkanaście, razy.

Oto inspiracja, płaszczyk z Zary za 149 zł:


A tu mój wybór, płaszczyk tej samej firmy (Zara), kupiony na allegro od innej mamy za... 19 zł :) Wygląda jak nowy, a kiedy Miesio z niego wyrośnie, z powodzeniem odsprzedam go dalej.

 

2. Jesienna kurteczka. Bardzo lubię cienkie, płócienne, kolorowe kurteczki na wiosnę/jesień. Trzeba jednak przyznać, że nie jest to ubranko pierwszej potrzeby. Przeważnie Mieszko lata w bluzach, a gdy pada w kurtce przeciwdeszczowej. 

Inspiracje:


A nasza kurteczka (Next) została kupiona na allegro za 15 zl :)


3. Kurtka bądź płaszcz na deszcz. Ta pozycja musowo musi się znaleźć w szafie każdego kilkulatka. Dzieciaki kochają chodzić po deszczu i taplać się w kałużach, natomiast mamy nie mogą patrzeć spokojnie na przemoczone dzieci ;) My to nawet mamy dwa warianty- cieniutką przeciwdeszczową kurteczkę, którą można zwinąć w  kulkę i mieć zawsze przy sobie. Deszcz nas nie zaskoczy. Druga opcja, to grubsza kurtka przeciwdeszczowa, na polarku. Na prawdziwą jesień i dłuższe spacery w deszczu. Jeśli chodzi o opcję drugą, moim zdaniem gumowe kurtki Hatley nie mają sobie równych, ale cena... Zresztą zobaczcie moje przeciwdeszczowe inspiracje :



Ponieważ do przeciwdeszczowych kurteczek/płaszczyków mam słabość i uważam je za niezbędny element jesiennej garderoby Miesia, pozwalam sobie na nie wydać nieco więcej. Ale nie 200 zł, to już gruba przesada. Dziecko rośnie i  nie pochodzi w  kurtce dłużej niż jeden, dwa sezony. Nasz wybór, to kurteczka Hatley, kupiona (w stanie idealnym) na allegro za 45 zł. Myślę, że odsprzedam ją za podobną kwotę kolejnej mamie :)


4. Skóra. Zawsze marzyłam, że mój syn będzie miał skórę, no i ma :) I to już kolejną. Moim zdaniem skórzana kurtka to must have dla małego chłopca. Ale po kolei, najpierw inspiracje.

Drogie? Mi się najbardziej podoba ta z Lindex'a i jest akurat najtańsza. Gdyby to miała być jedna, bazowa kurtka jesienna, to bym ją kupiła. Ale to kurtka dodatkowa. Taki tam kaprys. Więc... mamy kurtkę z Baby Szafingu za bodajże 10 czy 15 zł. Wyhaczyła ją dla Miesia Babcia, dwa lata czekała w szafie aż dorośnie;)


5. Ostatnia jesienna propozycja. Ciepła parka, która byłaby przejściówką, na ten czas, kiedy jesień zamienia się w zimę. Do parek wzdycham już długo, oj długo. W zeszłym roku jednak pospieszyłam się z kupnem cieplejszej kurtki (f&f, cena sklepowa 69- i to w promocji) i absurdem byłoby nabywać kolejną przejściówkę (zamiast tego nabyłam zimówkę;)) W tym roku tamta, pochopnie zakupiona, przejściówka jest nadal na Miesia dobra, więc myślałam, że znów skończy się na wzdychaniu do parek. Wymarzona parka jednak sama wpadła mi w ręce i jest. Ale najpierw obiekty moich westchnień ;)


I nasza parka Rocha Little Rocha, wyszperana w second handzie za... 11 zł


Gdybym chciała spełnić wszystkie swoje jesienno- Miesiowo - kurteczkowe marzenia musiałabym zostawić w sklepie ok. 800 zł. Kupując ciuszki z drugiej ręki- wszystkie w stanie idealnym, wyglądające dokładnie tak jak te w sklepie- wydałam w sumie nieco ponad... 100 zł.  Wystarczy kilka groszy i oko szperacza i można fajnie ubrać Szkraba, a satysfakcja gdy się wyszuka perełkę za parę złotych- bezcenna ;)


* Jeśli macie ochotę na zakupy z drugiej ręki, to zapraszamy również na nasze allegrowe aukcje, TUTAJ :)

9 komentarzy:

  1. Wow, naprawdę jestem pod wrażeniem. Upolowałaś dla Mieszka fantastyczne rzeczy i to jeszcze w jakich cenach.

    OdpowiedzUsuń
  2. Najlepiej mi idzie właśnie z kurtkami ;) Naprawdę perełki można upolować za bezcen, wyglądają jak nowe, bo dzieci tak szybko rosną, ze nie są w stanie zniszczyć kurtki czy płaszczyka :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Chyba też rozejrzę się za jakimiś kurteczkami dla moich smyków na allegro. Dzięki za pomysł! :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Wzdycham sobie do parek i skorzanych kurtek.....a zreszta biore wszystko ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) parki cudne, az poszukam parki dla siebie w tym sezonie :) Widzialam ladne w h&m.

      Usuń
  5. Świetne wybory. Sama odsprzedaje co firmowe ubranka po córkach i rok temu sama po raz pierwszy się skusiłam na zakup jeden dla młodszej na olx. I nie żałuje - jak nowa z Mark&Spencer. Kurcze chyba dziś wieczorem też coś poszukam.

    OdpowiedzUsuń
  6. Mam tak samo sh lub allegro nie pamiętam kiedy kupiłam nowe ciuchy oszczędność ogromna a potem idą dalej

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja niestety nowych nie umiem się tak zupełnie wyrzec. Nasze polskie marki tworzą rewelacyjny ubrania dla dzieci i często nie mogę się im oprzeć :)

    OdpowiedzUsuń