środa, 24 lipca 2013

"W jak WUA!"

Każde dziecko ma swój nr 1. Osobę, która , zaraz po mamie i tacie, jest wymieniana jako pierwsza do kochania. W przypadku naszego pierworodnego zdarza się nader często, że jest wymieniana nawet jako pierwsza w kolejności! Mało tego. Kilka m-cy temu wymalowałam Młodemu obrazkowy alfabet i powiesiłam w jego pokoju ( niesamowicie go literki frapują;)). Przyglądał się mojemu dziełu przez  krótką chwilę, po czym  20 miesięcznym paluchem wskazał literkę W i oznajmił triumfalnie " W jak WUŁA!". Wuła, to oczywiście Miesiowy Wujek. Ale nie tylko. To także Miesia najwspanialszy kompan, najlepszy kumpel i często troskliwy opiekun.
 Czasami na  wszystkie pytania pada odpowiedź "NIE". " Misiulku, kochasz Mamę? " "Nie!" "A  Tatę?"  "Nie!!!". I tylko na jedno pytanie jest zawsze pełne zachwytu przeciągłe "TAAAAK!". To  oczywiście pytanie o to czy kocha swojego Wuja:)





I choć zabawy z Wujem czasem kończą się tak jak na poniższym zdjęciu, to WUA wciąż jest Księciulowym, niekwestionowanym  nr 1;) I chyba nie muszę mówić, kto jest takim numerem 1 dla Wuja??


Zdjęcia nasze, domowe, w żaden sposób nie aranżowane i pozowane. Technicznie pozostawiają wiele do życzenia, ale... to będą chyba jedne z moich  najulubieńszych zdjęć:)

4 komentarze:

  1. Przepiekne zdjecia !
    zapraszam do mnie !

    OdpowiedzUsuń
  2. Ha ha! Prawda! Jujek to Jujek!

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajowy taki wujo. Nasz też młody i skory do zabawy, ale strasznie, strasznie daleko od nas.

    OdpowiedzUsuń