środa, 14 sierpnia 2013

Ubrankowo- płaszczykowo:)


Miał być dziś nadmorski post. Ale, ale, przeglądam zdjęcia a tam-  wszędzie on! Na Miesiu rozpięty, na Miesiu zapięty, na śpiącego Miesia narzucony... To na prawej, to na lewej stronie przez Miesia noszony. No wszędzie on! I tak oto zamiast wpisu nadmorskiego, będzie wpis ubrankowy a konkretnie PŁASZCZYKOWY;) Bo płaszczyk ten jest najszczerzej przez nas polecany! Po raz pierwszy zobaczyliśmy go u Klockowego Bola i już wtedy to dwustronne 2 w 1 ( bo i bluza i płaszczyk) nam ( no dobra- głównie mamie;)) się  szalenie spodobało. Jeszcze bardziej zachwyciła mnie słoniowa wersja bluzo-płaszczyka. Już wiedziałam co będzie jak moje Dziecko zobaczy, to ubranko. I  nie pomyliłam się wcale. " ELMELL!" powiedział z nabożeństwem Syn 5 sekund po tym jak rozpakowałam paczkę.  I teraz nie ma mowy o założeniu innej bluzy. Ma być " Elmel" i już:) A książkowego Elmera chyba znacie?:)



Mamie podoba się bardziej strona dresowa...




...  Miesiowi oczywiście Elmerowa...





... a Tacie podoba się najbardziej to, że jak zmajstrują z Synem kolejne plamisko, to hop-siup, zakładają płaszczyk na drugą stronę i mama nie wie nic ani o plamie, ani o nadprogramowych lodach, które ukradkiem spałaszowali. No przynajmniej do czasu, kiedy to z Synem dokona wyczynu podobnego i wpadnie na taki sam pomysł zatuszowania sprawy ;)




Mama jako istota przyziemna i praktyczna (przynajmniej w kwestii Księciulowego odzienia)  lubi płaszczyk za to, że jest mięciutki, cieplutki  i  długi ( wreszcie sobie może Łobuz siadać gdzie chce. Piasek? Beton? Kamol? Proszę bardzo!). No... bądźmy szczerzy, troszkę  lubi go też za to, że jest taki piękny;)
Chłopaki lubią płaszczyk głównie ze względu na jego walory zabawowo- edukacyjne. Okazuje się, że Elmerki można policzyć (Liczy Tata, wspomagany, w zakresie do 5, przez Miesia;)) oraz  pograć nimi w kolory ( Tata wymienia kolor a Miesio szybko " łapie"  odpowiedniego Elmerka ).


No i najważniejszy test- rowerowy. Zaliczony! Bałam się, że tak długa bluza utrudni Mieszkowi  szaleństwa na dwóch kółkach, ale obawy te okazały się zupełnie bezpodstawne:)


Dla zainteresowanych płaszczyki ( różne wzory i kolory)  i nie tylko płaszczyki TU  



10 komentarzy:

  1. płaszczyk świetny :)

    pozdrawiam!
    http://islandofflove.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Jejku, jaki cudowny plaszczyk! A niech Cie Karola, teraz tez taki chce! Miesio jak zawsze uroczy:) Pozdrawiam, Ania.

    OdpowiedzUsuń
  3. Zdjęcia są naprawdę cudowne. Widać że nowy aparat naprawdę Ci służy. Siostrzeniec wspaniale wyszedł na wszystkich zdjęciach,zresztą jak zawsze :). Jędrek.

    OdpowiedzUsuń
  4. Miło mieć Was (prawie codziennie) tu jak jesteście tam :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Też zastanawiam się nad tym płaszczykiem...Wasze cudowne zdjęcia mnie przekonują:-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Evelio, b. polecam! Jedynie nad rozmiarem się dobrze zastanów- Miesio nosi 92 ( ale w niektóre 86 jeszcze wskoczy) a płaszczyk jest 98 i na teraz w sam raz, ale wolałabym większy ( ma wywijane mankiety, byłby dobry jeszcze wiosną). Następny kupię co najmniej 2 rozmiary do przodu;))

    OdpowiedzUsuń
  7. Wszystko mi się podoba: zdjęcia, płaszczyk oraz jego właściciel! Śliczny chłopczyk! Mama Ady

    OdpowiedzUsuń
  8. super foty. również jestem mamą Mieszka:)))
    zapraszam do nas
    http://malichlopcywwielkimmiescie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie wiem czy to jest post sponsorowany, ale jeśli tak, to najlepszy jaki widziałam i chyba sama skuszę się na taki płaszczyk dla synka! Pozdrowienia, Viki

    OdpowiedzUsuń