Kochani, wiem, że czekacie! A i ja już bardzo chcę, wraz z naszymi kochanymi sponsorami, zabawić się w Świętego;)
Wybór pomysłów i ich zdjęć/ opisów był jakimś koszmarem! Wiem, wiem, to co powiem, to banał ( ale prawdziwy!) - najchętniej nagrodziłabym wszystkich. Ale jestem liczbowo ograniczona. Dziewięć. To nasza liczba na dziś... Wybrałam, totalnie nieobiektywnie, te pomysły, które złapały mnie za serducho najmocniej. Po prostu.
Za wszystkie pomysły dziękuję, otwieranie maili było niczym rozpakowywanie mikołajkowych prezentów!
1. Pomysł Olgi ( O tym, że...), mamy 3 letniej Ewki:)
Bo spodobało mi się wszystko: pomysł (pozytywki i kule śnieżne, mają w sobie tę właśnie MAGIĘ, o której pisałam przy okazji wiadomego króliczka), zdjęcie, opis. Olga dopracowała wszystko w najmniejszym szczególe. Nie tam link i siup, "do widzenia". Jest tekst piosenki, jest też link odsyłający nas do bajki o Piaskowym Dziadku. No i Olga sprawiła, że złapałam się za głowę! Dlaczego w inspiracjach nie znalazła się magiczna pozytywka Miesia!? Tak przecież idealna na mikołajkową okazję! Bo świąteczna. Nasze pozytywki ( mamy z tej serii kilka), to metalowe puszki a w nich ukryte 32 , dwustronne karty ( z jednej strony piękny obrazek, z drugiej opowieść, bajka, kolęda). Kosztuje dokładnie 22 zł a można je nabyć np TU a w promocyjnych cenach są teraz TU.
Zostawiam Was z pomysłem Olgi.
Niech zdjęcie będzie tylko pretekstem do wzięcia pod uwagę takiego
prezentu... A historia naszej zwykłej, najzwyklejszej blaszanej
pozytywki jest opowieścią o tym, jak babcia dziadkowi dobry PR robi ;) W
sklepie stały sobie gdzieś zupełnie na uboczu - blaszane pozytywki z
bohaterami różnych mniej lub bardziej znanych bajek. Babcia z półki
wyłuskała taką z głównym bohaterem bajki o Piaskowym Dziadku, z której
po użyciu pokrętła wydobywała się znana melodia:
"Dziadku, drogi dziadku
"Dziadku, drogi dziadku
nie chcemy jeszcze spać.
Chodź tu zobaczyć nas,
przecież wiesz,
na dobranoc bajka musi być...
Naszym gościem bądź, gościem bądź..."
I może to nie jest bajka znana Ewie, ale melodię i tekst piosenki zna - od babci właśnie. Babcia pozytywkę przemyciła do domu, w ukryciu podsunęła dziadkowi, by sprawił radość wnuczce. Sprawił :)
Pozytywka - taka lub inna (np. Tidlo - http://tutulandia.pl/pl/p/ Drewniana-pozytywka-Kot-i- Mysz-Tidlo/1359)
- to moim zdaniem bardzo miły, zapadający w pamięć prezent. Jeśli
rodzice przypilnują - to prezent na lata. Wehikuł czasu, wystarczy
nakręcić... :)
Z tej samej grupy mogłaby być jakaś piękna kula śnieżna, choć te ładne na pewno są droższe niż 50 zł... (och... http://www. neimanmarcus.com/MacKenzie- Childs-Courtly-Check-Truck- Snow-Globe/prod164320021/p. prod)
I może to nie jest bajka znana Ewie, ale melodię i tekst piosenki zna - od babci właśnie. Babcia pozytywkę przemyciła do domu, w ukryciu podsunęła dziadkowi, by sprawił radość wnuczce. Sprawił :)
Pozytywka - taka lub inna (np. Tidlo - http://tutulandia.pl/pl/p/
Z tej samej grupy mogłaby być jakaś piękna kula śnieżna, choć te ładne na pewno są droższe niż 50 zł... (och... http://www.
PS Tu o bajce, jest też piosenka tytułowa: http://www. piaskowydziadek.nostalgia.pl/
2.Pomysł Sylwii, mamy 3,5 letniej Leny
Bo urzekło mnie zdjęcie- a, że łasa jestem na piękne zdjęcia, to chyba wiecie?:) Mail dotarł akurat w czasie kiedy powstał senny wpis;) O zabawkach rubbabu słyszałam już kiedyś wiele dobrego, Sylwio, dziękuję, że mi je przypomniałaś, może w końcu dorobimy się takiego kauczukowego autka! Idea bardzo nam się podoba- jest to produkt kolorowy i dla dziecka atrakcyjny a jednocześnie bezpieczny i w 100% biodegradowalny, o ekologicznym wymiarze tej zabawki możecie poczytać TU.
Na zdjęciu 3,5 letnia Lena w rękach trzyma kauczukowe autko firmy rubbabu.
Zabawkę można rzucać, gryść, tarmosić i można z nią nawet spać jak
widać na zdjęciu. Autko kupiliśmy w galerii handlowej za ok. 20 zł ale
są też dostępne m.in. na allegro.
3. Pomysł Asi, mamy 3,5 letniej Weroniki
Bo kocham drewniane zabawki i kocham klocki! Nie wyobrażam sobie dziecięcego pokoju pozbawionego, tej najkreatywniejszej ze wszystkich- zabawki. Zdjęcie też mi wpadło w oko:)
4. Pomysł Ewy ( na blogu gości jako Lena- Lena), mamy Irka (2 lata i 8 miesięcy) i Jerzyka ( no właśnie, ile ma Jerzyk?:))
Co tu dużo gadać, kochamy zakamarki a Yeti od dawna nam się marzy. A wieeeelka kolorowanka, to dla mnie odkrycie- nigdy jakoś nie wpadła mi w rękę/ oko a dzięki Ewie już wiemy o jej istnieniu i na pewno sobie taką sprawimy.
Naszą propozycją na mikołajkowy prezent jest:
Kolorowanka podłogowa w rozmiarze XXL 'Ale duuuuża!'*
Wielkość: 120x80 cm 'Mama! Rozkładamy mate!'
Producent: Monumi
Cena: 14,90 zł
Wzory: ulica, księżniczki, zoo, budowa
(my mamy ulicę) 'Ja jadę koparką, a mama tym autkiem'
Można kolorować kredkami, flamastrami i farbami. 'Rysujemy coś?'
Kolorowanka zapakowana jest w tekturową eko-tubę. Uwielbiam taki materiał!
Łatwo się wyjmuje i chowa. A dzięki temu, że wykonana jest z grubego kartonu można ją rozkładać i zwijać bez ryzyka zniszczenia.
Od spodu zabezpieczona jest przed przesiąknięciem farb.
Nasza 'ulica' jest nie tylko kolorowanką, ale też 'placem zabaw' - jeździmy autkami, szukamy postaci i opowiadamy historyjki...
Powierzchnia do malowania jest ogromna i starczy napewno na długo. Można też zaprosić do zabawy inne dzieci - dla każdego będzie miejsce:)
Cena jest naprawdę przystępna. W zamian mamy super wykonanie i jakość oraz oryginalne opakowanie. A przede wszystkim zabawę i radość dziecka!
*Komentarze mojego Irka ;)
Do kolorowanki nasz Mikołajek dokłada książkę z naszych ulubionych Zakamarków.
'Yeti'
Wspaniały duet Eva Susso i Benjamin Chaud.
'Babowe' ilustracje!!!
'Yeti' to przygody braci Uno i Matiego, którzy poszli pojeździć na desce i zgubili się w górskim lesie... A gdzie Yeti? To trzeba przeczytać!
Idealna książka na zimowe wieczory.
5. Pomysł Moniki ( mamo, szyć!), mamy rocznej Ewy.
Bo rękodzieło jest mi bliskie. I prezenty zrobione własnoręcznie. Mail od Moniki sprawił, że znów zachciało mi się szyć. Przecież Księciulo musi mieć koronę! Koniecznie! :)
Na mikołajkowy prezent proponuję koronę! :-) Wspaniała rzecz zarówno dla dziewczynki, jak i chłopca. Taka korona przyda się w codziennej zabawie, ale również będzie wspaniałym atrybutem małej/małego solenizant(ki/a) czy też posłuży jako część stroju na bal przedszkolaka.
Naszą koronę wykonałam sama, więc nie była droga. Każda mama może ją zrobić, wystarczy troszkę tkaniny, tasiemki i wypełnienie do poduszki. No i oczywiście troszkę pomysłu i zapału do pracy. :-) Oczywiście można kupić gotową, ale co to za przyjemność?! Wiadomo przecież, że najlepszy prezent, to taki który został wykonany przez samego darczyńcę. :-)
Nasza korona ma tasiemkę, dzięki czemu pasuje na każdą królewską głowę! Nawet osoby dorosłej! :-) Z czego bardzo się cieszę. :-) I moje koleżanki również!!! ;-) Jest też dwustronna. Z jednej strony uniwersalne serca, a z drugiej balerinki.
Nie jestem mistrzynią fotografii, ale mam nadzieję, że zdjęcie Ci się spodoba. Dziś strasznie szaro za oknem, więc dodałam troszkę światła w postaci CBL. :-)
6. Pomysł Marty i jej 2,5 letniej córeczki Emilki
Bo mój Mieszko kocha książki i muzykę. A ten pomysł, to takie 2 w 1:) Sami mamy kilka części Piosenek Przedszkolaka ( nasze ulubione:TA i TA) i to najczęściej grane u nas płyty. Kupa fajnych, wpadających w ucho piosenek ( w naszej ulubionej śpiewają dzieci!) i śpiewnik z obrazkami. I to wszystko za 11 zł! Po stokroć polecam!
Mój pomysł na Mikołajkowy prezent:
Czy można
pokochać
czarodziejkę z rudymi włosami , która lata na zwykłej miotle? O tak!
Przy niej nie można
się
nudzić.
Przy niej każda
rzecz przemienia się w zaczarowaną a przede wszystkim miotła.
Przy niej śpiewamy,
tańczymy,
recytujemy.
Zwykła
lecz niezwykła, mała, broszurowa książeczka
z płytą
z magicznymi piosenkami zaczaruje świat każdego
dziecka, nie tylko przedszkolaka.
„Gdy nikt nie patrzy, ćwiczę
zawzięcie,
Siadam na miotle, rzucam
zaklęcie.”
7. Pomysł Ireny Pojawił się w ostatniej chwili i wprowadził chaos. Wykosił inną inspirację z podium! ;) Urzekła mnie ta Mała i klimat tego zdjęcia, sam pomysł na prezent też ciekawy:)
Prawie
spóźniona, ale chyba zdążyłam. Mam cichuteńką nadzieję, że ostatni będą
pierwszymi. :) A jeśli nie, to i tak ogromnie się cieszę, że mogę
uczestniczyć w tej zabawie.
Chciałabym każdą swoją cząstką powiedzieć TAK dla Mink Juu i ich obrazków. Można je "przygarnąć" do pokoiku swojego dzieciaczka w
dwóch rozmiarach: mniejszy 16,5 cm / 21,5 cm oraz większy 21,5 cm /
27,5 cm. Śliczna grafika oprawiona jest w ramki bezpieczne dla dzieci, a
szybkę zastępuje pleksi. Ja zakochałam sie w nich na targach Guga Kids w
Katowicach i dla Hani zakupiłam WIOSNĘ. Niestety moje zdjęcie jest
delikatnie mówiąc spartaczone - no nie wyszło. Ale wraz z małą
uwielbiamy ten obrazek. Hania wyraża swoje zadowolenie mówiąc: hustu,
huśtu Mamuuu! - co nastraja nas radośnie..., biegniemy po naszą domową
huśtawkę i "bujamy" się do muzyki. :)
Obrazki i cudowne lale oraz inne detale chwytające za serce, gardło (portfele raczej też)dostępne są na stronie NONOVE- studio.blogspot.com (mam nadzieję, że dobrze wpisałam). Obrazek w przystepnej cenie (25 -30 zł.).
Obrazki
są bardzo kolorowe i radosne..., więcej juz mi czasu nie starczy, bo
jeszcze zdjęcie załadować, a net beznadziejnie mi chodzi.
P.S. Święty Mikołaju zauważ mnie w tym momencie....:)
8. Pomysł Edyty.
Nie tyle za prezentowaną rzecz, nie tyle za zdjęcie, co za pomysł. Pomysł który kradnę bez wahania. Pomysł tak genialny w swojej prostocie. To patent na to jak możemy naszych Malców nauczyć dzielenia się, sprawić by miały z tego prawdziwą frajdę. Pomysł jak uczynić ten mikołajkowy dzień nie tylko dniem dostawania ale i dawania...
ps. jeśli będziecie mieli problem ze znalezieniem gadżetu opisanego przez Edytę, polecam zwykłą eko torbę za kilka zł i pisaki do tkanin;) Miesio jeszcze skarbonki i własnych pieniędzy nie ma, więc dołączymy do prezentu cukierasy do częstowania;)
Sama idea tak mnie zauroczyła, że odwrócę kolejność i nie będę psuć niespodzianki- przeczytajcie najpierw a potem dopiero zobaczcie zdjęcie.
Wysyłam zdjęcie naszego prezentu mikołajkowego dla Pauli :-)
Prezentem będzie bluzeczka. Nie, nie przeoczyłam Twojej blogowej wypowiedzi "że prezent ma być dla dziecka ciekawy i atrakcyjny ( nie będzie więc ubranek!;))". Nasze ubranko spełnia jednak baaaardzo funkcję atrakcyjności, ponieważ Minnie od jakiegoś czasu jest ulubienicą Pauliśki i wszystko z jej wizerunkiem jest the best :-) Tak więc, będzie niepochwalane przez Ciebie, ale satysfakcjonujące Paulę, ubranko :-)
Drugiej części prezentu nie można zrozumieć bez wyjaśnień, więc ich udzielę :-) Mianowicie - w skarpecie Paula znajdzie lnianą torbę z podobizną ofiarodawcy (czyli Mikołaja :-)) jak i również list z prośbą. Nadmienię tylko, że wieczorem 5 grudnia zawsze zostawiamy dla Mikołaja mleko i ciasteczka :-) A oto treść listu:
"Kochana Paulinko,
bardzo dziękuję za ciasteczka i mleko. Jak widzisz niestety nie zdążyłem wypić całego mleka i zjeść całego ciasteczka. Bardzo dużo dzieci tak jak Ty było grzecznych i czeka na prezenty, więc muszę do nich pędzić. Niestety może się tak zdarzyć, że nie uda mi się do wszystkich zdążyć i dlatego chciałbym, abyś została moim pomocnikiem. Musiałem kupić bardzo dużo prezentów i na wszystkie nie starczyło mi pieniędzy. Czy mogłabyś wyciągnąć pieniążki ze swojej skarbonki i kupić cukierki, którymi podzielisz się z osobami, które dzisiaj spotkasz? Zostawiam Ci specjalny worek Mikołaja, w którym będziesz mogła te cukierki nosić i wszystkich częstować. Dołączam również mazaki i naklejki, abyś mogła ten worek pokolorować - na to także niestety nie starczyło mi czasu. Wiem, że jesteś mądrą dziewczynką i na pewno mi pomożesz. Bardzo Ci za tę pomoc dziękuję.
Mikołaj"
W taki oto sposób zapoczątkuję u Pauli piękną tradycję obdarowywania tego dnia wszystkich napotkanych znajomych słodkim drobiazgiem :-)
Torebka na cukierki i bluzeczka to angielskie zakupy. W Polsce też widziałam torebki i piórniki do kolorowania, ale nie były one świąteczne. Może bliżej świąt ukażą się takie w sklepach.
Prezentem będzie bluzeczka. Nie, nie przeoczyłam Twojej blogowej wypowiedzi "że prezent ma być dla dziecka ciekawy i atrakcyjny ( nie będzie więc ubranek!;))". Nasze ubranko spełnia jednak baaaardzo funkcję atrakcyjności, ponieważ Minnie od jakiegoś czasu jest ulubienicą Pauliśki i wszystko z jej wizerunkiem jest the best :-) Tak więc, będzie niepochwalane przez Ciebie, ale satysfakcjonujące Paulę, ubranko :-)
Drugiej części prezentu nie można zrozumieć bez wyjaśnień, więc ich udzielę :-) Mianowicie - w skarpecie Paula znajdzie lnianą torbę z podobizną ofiarodawcy (czyli Mikołaja :-)) jak i również list z prośbą. Nadmienię tylko, że wieczorem 5 grudnia zawsze zostawiamy dla Mikołaja mleko i ciasteczka :-) A oto treść listu:
"Kochana Paulinko,
bardzo dziękuję za ciasteczka i mleko. Jak widzisz niestety nie zdążyłem wypić całego mleka i zjeść całego ciasteczka. Bardzo dużo dzieci tak jak Ty było grzecznych i czeka na prezenty, więc muszę do nich pędzić. Niestety może się tak zdarzyć, że nie uda mi się do wszystkich zdążyć i dlatego chciałbym, abyś została moim pomocnikiem. Musiałem kupić bardzo dużo prezentów i na wszystkie nie starczyło mi pieniędzy. Czy mogłabyś wyciągnąć pieniążki ze swojej skarbonki i kupić cukierki, którymi podzielisz się z osobami, które dzisiaj spotkasz? Zostawiam Ci specjalny worek Mikołaja, w którym będziesz mogła te cukierki nosić i wszystkich częstować. Dołączam również mazaki i naklejki, abyś mogła ten worek pokolorować - na to także niestety nie starczyło mi czasu. Wiem, że jesteś mądrą dziewczynką i na pewno mi pomożesz. Bardzo Ci za tę pomoc dziękuję.
Mikołaj"
W taki oto sposób zapoczątkuję u Pauli piękną tradycję obdarowywania tego dnia wszystkich napotkanych znajomych słodkim drobiazgiem :-)
Torebka na cukierki i bluzeczka to angielskie zakupy. W Polsce też widziałam torebki i piórniki do kolorowania, ale nie były one świąteczne. Może bliżej świąt ukażą się takie w sklepach.
9. Pomysł Piotra, taty 6-letniej Igi i 3 -letniego Igora.
Jedyna inspiracja pozbawiona fotografii, ale opisy były dozwolone, a ten mnie urzekł. Myślę dokładnie tak samo!
Najlepszy prezent, to książka, gra czy ciekawe puzzle. Cokolwiek byleby dołączyć do tego prezentu GRATIS, zawsze taki sam. Ten gratis, to ... nasz CZAS po prostu! Nie zrobiłem zdjęcia, bo aparat nawalił, w zasadzie dobrze się składa, bo jeszcze nie mam pojęcia co w tym roku Mikołaj przyniesie moim dzieciakom. Listów dzieciaki nie piszą, bo kochają niespodzianki:) Ale to może być cokolwiek, bylebyśmy mogli usiąść do tego razem. Jeśli przyniesie plastelinę, to będziemy wspólnie wylepiać, jeśli książkę, to czytać, jeśli kolorowankę- kolorować ( nawet jeśli to będą te upiorne Monsterki). Czy może być lepszy prezent dla dziecka niż wspólne działanie? W dodatku to prezent całkiem darmowy!
NAGRODY
1. Pomysł Olgi
2.Pomysł Sylwii
3.Pomysł Asi
4. Pomysł Ewy
5.Pomysł Moniki
6.Pomysł Marty
7.Pomysł Ireny
8. Pomysł Edyty
9.Pomysł Piotra
Wszystkich wygranych proszę o podanie adresu wysyłki ( z tego samego maila co konkursowe zgłoszenie) na mojego maila. Trzy nagrody są już u mnie- wyślę około poniedziałku. Pozostałe adresy trafią do sponsorów:)
Gratulacje dla zwycięzców! :)
OdpowiedzUsuńWygrałam !!! Cieszę się jak dziecko, a i moje dziecko się ucieszy, bo nagroda oczywiście dla córci, a i pomysł Olgi zostanie zrealizowany również u nas w domu :-) Jeden konkurs, a potrójna radość :-)
OdpowiedzUsuńGratulacje :*
OdpowiedzUsuńWspaniałe pomysły na prezenty! Fajne to kauczukowe autko, kolorowanka XXXL, pomysł Edyty też świetny. Bardzo się ucieszyłam, bo wśród wygranych znalazła się też Olga i Ewunia z jednego z moich ulubionych blogów "O tym, że"! Serwus, dziewczyny! ;-)
OdpowiedzUsuńCieszę się ogromnie z wygranej książki! Dziękuję! Fajnie, że moja propozycja wzbudziła pozytywne, szyciowe myśli. Czekam na Twoją koronę! ;-) No jasne, że Księciunio koronę mieć musi! :-) Obowiązkowo!
Będę tu zaglądać i oczywiście zapraszam do mnie po szyciowe inspiracje. :-)
Dziękujemy wraz córcią ogromnie! Dziękujemy, dziękujemy i jeszcze raz dziękujemy.
OdpowiedzUsuń:) :) :)
Irena i Hania
Gratuluje zwycięzcom, niestety moje pomysły niprzypadły do gustu... Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWszystkie przypadły do gustu! Tylko nagród za mało:(
UsuńDziekujemy baaaaardzo :)
OdpowiedzUsuńKróliczek <3 Suuuper!!!
Zachwyciły nas mikołajkowe inspiracje. Obrazek, pozytywka... A najbardziej pomysł taty:)
Gratulujemy zwyciezcom!
A Jerzyk 24 listopada skończy 10 miesięcy :)
Jaki miły poranek! <3 Dziękujemy! Przestało padać aż! :)) Lecę na zakupy i później się e-mailowo odezwę :)
OdpowiedzUsuńPS Wszystkie propozycje super, fajnie, że takie zróżnicowane :)
dziękujemy!!! jak miło znaleźć się wśród wyróżnionych!:)
OdpowiedzUsuńz mikołajkowych inspiracji najbardziej urzekła mnie pozytywka i pomysł Taty!
Marta i Emi:)
Świetne pomysły! Pozytywka i mi sie bardzo podoba, a klocki drewniane to u nas hit od wielu miesięcy, zdecydowanie wygrywają z Duplo :)
OdpowiedzUsuńGratulacje dla zwycięzców!
To ja Wam dziękuję- za udział w zabawie i za to, ze daliście się bliżej poznać:)
OdpowiedzUsuńDziękuję ślicznie:)
OdpowiedzUsuńGirlanda od Gele Mele dotarła - jest śliczna!!! I gratisy nawet się w kopercie znalazły :-) Jeszcze raz dziękujemy :-)
OdpowiedzUsuńMiło :)
OdpowiedzUsuńMy czekamy na króliczka.
Marta i Emi
OdpowiedzUsuńzakładka w sówki doszła szybciutko - ślicznie dziękuję:)