Lola, Albert, Mieszko. Żywioły. Lubią się wygłupiać, skakać, płatać figle. Tych ostatnich nigdy im mało;) Są głośni, radośni, ciekawi świata. Buzie im się nie zamykają a ich wyobraźnia, to taka przez naprawdę wielkie "W" pisana.
Kicię Kocię przeraziłoby z pewnością to dzikie trio! Od Niej mogą się dowiedzieć chociażby tego czym są, totalnie nieznane im, nieśmiałość, lęk, obawa...
Trudno mi powiedzieć jaki jest Elmo, bo poznaliśmy go dopiero wczoraj;)
Jedno jest pewne. Wszyscy mają jakiś problem związany z zasypianiem.
Jaki temperament taki problem. Według Loli, Alberta i Mieszka sen, to strata czasu. Zupełnie bezsensowna przerwa w świata odkrywaniu i eksplorowaniu. Skoro jednak trzeba, skoro " Duzi" nieugięci, to może uda się zyskać trochę czasu przeciągając mycie zębów w nieskończoność? Albo "przypadkowo" zgubić piżamę lub " niechcący" wylać sok? A potem, leżąc już, w nudnym łóżku, przypomnieć sobie, że jeszcze piciu, jeszcze siusiu, jeszcze misiu... ;)
Kicia Kocia grzecznie maszeruje do łóżka zaraz po kolacji. Ba! Nawet tłumaczy swoim miśkom i lalom, że sen, to niezwykle istotna sprawa! Jednak Kicia Kocia też nie może zasnąć. Kicia Kocia się boi! Potwora.
W końcu, ku rodzicielskiej uldze, na każdego znajduje się metoda. Lola, Albert, Kicia Kocia, Elmo a nawet Mieszko! Śpią.
Na Kicię Kocię działa argument, że wszyscy muszą spać: niedźwiadek w lesie,myszki w polu, sikorki w gniazdku i nawet sąsiad Jacek, który jest strażakiem.
Ale nie próbujcie tego numeru z Mieszkiem czy z Lolą!
-Wszystkie ptaszki już dawno smacznie śpią.- przekonuje protestującą Lolę starszy Brat Charlie.
Lola twierdzi, że nigdy się nie męczy! Podobnie Miesio " Ale mamo! Ja nie jestem meciony! Ja jestem zajęty, nie mogę jeśće śpać!" :)
Podczas kiedy Lola wymyśla niestworzone historie ( odsyłam do książki), Albert znajduje inny sposób na " NIE spanie".
Najpierw prosi tatę o czytanie. Ta niewinna zagrywka zawsze działa, prawda? Przynajmniej ja, tego jednego Miesiulowi odmówić nigdy nie umiem;)
Następnie przypomina sobie o zębach, to już powinno wzbudzić czujność taty. Dziecko upominające się o pastę i szczoteczkę? Mocno podejrzana sprawa!
Potem chce jeszcze siusiu. Tata przynosi nocnik. I pić! Tata przynosi sok. Siku zrobione, sok wylany. Tata sprząta.
Jest jeszcze szukanie lwa w szafie! Znamy to, oj znamy:) Tata Alberta jest już bardzo zmęczony...
... ale Albert przypomniał sobie jeszcze o pluszowym misiu. Tata szuka misia. I znajduje. Jak myślicie, co było dalej?:)
Kicia Kocia, zupełnie odmiennie od pozostałej części ekipy, rozumie, że sen jest potrzebny i ochoczo wskakuje do łóżeczka ...
... jednak zamiast snu przychodzi strach.
Jeśli ktoś ma problem z nocnymi strachami- polecam Kicię Kocię ( do nabycia w każdym empiku, ma bardzo sympatyczną cenę i małe gabaryty- dla nas to ważny szczegół, bo mamy coraz większe problemy z upchaniem po regałach naszej biblioteczki;)) Polecam głównie dlatego, ze Kicia Kocia dość szybko i sprawnie znajduje sposób na nocne lęki. Z opresji ratuje ją zabawkowa postać policjanta, ostatecznie jaki potwór chciałby przyjść do domu, w którym mieszka policjant? Żaden, prawda?:)
I ostatnia książkowa, a w zasadzie muzyczna pozycja na dobranoc, nasz skuteczny od dwóch lat zasypiaczo- umilacz. To nasze kołysanki nr 1, ostatnio wyparte nieco przez audiobooki, ale co kilka dni stęsknieni- wracamy!
Wcale nie jestem śpiąca i nie chcę jeszcze iść spać- MEDIA RODZINA
Kicia Kocia nie może zasnąc- MEDIA RODZINA ( my wszystkie Kicie Kocie nabywamy bez problemu w empiku;))
Dobranoc ( książeczka o Elmo)- dostaliśmy w prezencie, ale jest do kupienia np TU
Stos poduszek i maluszek ( książka z płytą) - PAPILON
Ten post zmotywował mnie do odszukania śpiących zdjęć- tych pierwszych i tych ostatnich:)
Matulu... jakież rozkoszne zdjęcia śpiącego Mieszka ♥ a sleeping Prince my love! i teraz widzę jak można wypoczywać na Tosiowych pufkach :)
OdpowiedzUsuńuściski cieplutkie przesyłam!
Oj tak, argumenty żeby jeszcze nie iść spać ;)
OdpowiedzUsuńMogę wymieniać kto już śpi i my też idziemy spać. A niech śpi sobie księżyc, chmurki, misio, kamyczki, huśtawka na placu zabaw... 'Iruś nie chce spać!'
Kicie Kocie mamy i uwielbiamy:) Czasami język mi się plącze przy czytaniu;)
Alberta musimy chyba bliżej poznać, bo już tyle o nim słyszeliśmy.
Śpiący książe <3
Dzięki za książkowe inspiracje! Śpiący Książe the best!!!!
OdpowiedzUsuńJak zwykle zachwycający model :)
OdpowiedzUsuńŚliczne zdjęcia.
Ediś z reguły sam mówi, że jest "meńciony" i idzie spać ;) Ale bywają chwile, kiedy przeciąga... Piciu rules ;)
OdpowiedzUsuńGenialnie to opisałaś, strrrasznie mi się podoba :D A fotki - super! :)
Zazdroszczę Edisia!;) Bo mój egzemplarz NIGDY nie bywa "meńciony" :)) Ratuje nas tylko konsekwencja. Już wie, że od " Idziemy spać" nie ma odwrotu;)
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia Karola, strasznie się wzruszyłam :) I nie wiem czy chodzi o wspominki Miesiowe, czy o to, że uwielbiam dzieci kiedy śpią, są wtedy tak cudownie niewinne... :)
OdpowiedzUsuńKarolcia, no właśnie konsekwencja jest kluczem do sukcesu - zawsze ;) My to ćwiczymy przy sprzątaniu zabawek - jak mówimy, że trzeba sprzątnąć, to nie ma bata - ale młody i tak kombinuje :p
OdpowiedzUsuńPiękne :):)
OdpowiedzUsuń