Majówka. Był Wrocław, zoo, ogród japoński, spacer po starym mieście nocą, wycieczki tramwajowe i lody. Ale to wszystko nic w porównaniu z największą atrakcją- dwie noce spędzone w studenckim mieszkaniu ukochanego Wujka. To był wspaniały weekend. Za nami i przed nami więcej takich. Dysk ze zdjęciami powoli pęka w szwach. Obiecuję systematyczne fotorelacje :)
Etykiety
- Moje myśli
- Szafa
- Ludzie
- Bawimy się
- Miejsca
- Czytamy
- W dziecięcym pokoju
- Handmade
- Wnętrza
- Prezenty dla przedszkolaka
- Wyprawka
- Mam coś do powiedzenia!
- Prezenty
- Święta
- Gra w kolory
- Piękne rzeczy
- Mama czyta
- Psychogadka
- W kuchni
- Zabawa i nauka
- Gdzie z Maluchem?
- Książka
- Motywy
- Kartka z kalendarza
- O rzeczach ważnych
- Szafa Mieszka
- 52 tygodnie
- Bez mleka
- Gry
- Jak robić zdjęcia dzieciom?
- Konkurs
- Urodziny
- W Mieszkowym pokoju
- Wyjątkowości
- Zabawka
- dla przedszkolaka
- Inspiracje wielkanocne
- Prezenty na Dzień Babci i Dziadka
- Spodnie dla przedszkolaka
- Triki mamy
- W Mieszkowy pokoju
- Z drugiej ręki
- Zabawy stolikowe
- Zdrowo
- puzzle
Po 1 podziwiam że tak często razem wyjeżdżacie że znajdujecie na to czas i chęci nam udaje się to rzadko mąż ceni sobie odpoczynek w domu i z trudem daje się namówić na wspólne wyjścia czy wyjazdy, a to najlepsza okazja by pobyć trochę razem. Po 2 Mieszko pięknie i poważnie wygląda w okularkach, mój Dawid pół roku temu też zaczął swoją przygodę z okularami i dopiero wtedy zwróciłam uwagę jak wiele się zmieniło teraz okularki są lekkie, wygodne i bardzo ładne i nie mają one już nic wspólnego z przedmiotem z którego drwiły inne dzieci. Po 3 wyjątkowe relacje Mieszka z wujkiem temat mi znany, też jestem posiadaczką młodszego brata za którym moje dzieci piszczą a wujek nie mający własnych dzieci jest w pełni oddany i godzi się na wszystkie głupotki. Ewa
OdpowiedzUsuńEwo, niestety wyjeżdżamy rzadko :( Głównie do Dziadków, których mamy pod nosem ;) Ostatnio Wrocław, wyjazd na 80-te urodziny Pradziadka i pojutrze czeka nas wyjazd do Poznania- rodzinne uroczystości sprawiają, że nadrabiamy statystyki ;) Za to jak jesteśmy na miejscu- nie możemy usiedzieć w domu i wciąż nas gna do lasu czy do parku :) Okularki, fakt, leciuteńkie. Miesio bardzo chciał je mieć i niestety wykrakał sobie astygmatyzm. Teraz zapał do noszenia jakby mniejszy, ale dzielnie daje radę, pertraktować póki co nie trzeba ;) A Wujek- najlepsza sprawa na świecie!!! Choć Mieszko przy swoim dostaje małpiej głupawki i szczerze współczuję Wujkowi, że musi znosić te dzikie harce;) Mieszko twierdzi, że Wujka kocha NAJBARDZIEJ NA ŚWIECIE! :) Pozdrowienia dla Was!
UsuńDziękujemy, my również pozdrawiamy.
UsuńNie poznałam Mieszka w okularkach :) Wspaniała wycieczka, piękne widoki.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam słonecznie :)
Ja jeszcze też czasami Go nie poznaję ;) Choć bardzo Mu pasują! Pozdrawiamy Was :*
UsuńDokładnie, w tych okularkach wygląda na bardziej poważnego, starszego .... i przystojniejszego :)
UsuńHaha, jeszcze przystojniejszego ?! ;) :D
UsuńAż na starszego... chlip, chlip- ubolewam. Ten czas płynie tak nieubłaganie!
UsuńOooo super! My po wrocławskich, mikołajkowych doświadczeniach zrezygnowaliśmy z wycieczki do tamtejszego zoo w obawie przed tłumami.
OdpowiedzUsuńByły tłumy! Ale od czego ma się facetów? Wuja wystał godzinną kolejkę do kas (a my z Miesiem podziwialiśmy żyrafy), a Tata do afrykarium (w deszczu, chyba więcej niż godzinkę zeszło)- my w tym czasie zwiedzaliśmy Zoo :) Warto było poczekać, foki, pingwiny i lwy rozbroiły Miesia, choć chyba największą sympatią zapałał do tej małej rybki, która jak przypłynęła do Jego łapki, to odpłynąć nie chciała :)
UsuńAle zgrałyśmy się z majówkowymi kadrami ;) Piękne zdjęcia! To Mieszka z rybką jest świetne! A nasi chłopcy mają rewelacyjnych wujków ;))
OdpowiedzUsuńWujkowie rządzą! :)
UsuńPrzepiękny Wasz maj :)
OdpowiedzUsuńAle czad, my Wrocław też odwiedziliśmy! Będzie wpis wieczorkiem, tylko zdjęcia muszę ogarnąć :)
OdpowiedzUsuńMy majówkowo świętowalismy 80. urodziny Prababci Edisia [mojej babci] :)
OdpowiedzUsuńZa tydzień jedziemy do rodziców Tatusia i już zaplanowalismy urlop. Cieszę się na te nasze wyjazdy i zaczęłam korzystać z Twoich rad - cykam małemu fotki z zaskoczenia ;) Wychodzą rzeczywiście dużo lepiej, niż pozowane :D
Musimy wyjeżdżać - testy wyszły nam kiepsko i królika musimy oddać :(