wtorek, 10 czerwca 2014

Ahoj!

Wpisy typowo ubrankowe, to u nas rzadkość. No, bloga z modą dziecięcą z tego nigdy nie będzie;) Jest tyle świetnych blogów "modowych" (okropnie to brzmi), nie śmiemy aspirować do tej kategorii. Ale małe ubranka, przyznaję, znajdują się w polu mojego zainteresowania. Zresztą, która mama nie ma na ich punkcie bzika? Lubię gdy Księciulo mój niesforny jest wygodnie i ładnie ubrany. Gdy wszystko komponuje się ze sobą. Często sięgam po polskie marki, wybieram te, które poza ładnymi ciuszkami mogą popisać się również wysoką jakością wykonania i w miarę rozsądną ceną. Mogę zainwestować w kocyk, pościel- to na lata przecież. A portki dziś są dobre, jutro będą małe. Lubię czerń, biel, różne odcienie szarości. Czasem przełamane kolorem (lub multikolorem, jak ukochane puszkowe spodnie czy nowość, którą wkrótce pokażemy:)) Latem zaś niezmiennie ciągnie nas do stylu marynarskiego. Zwłaszcza M., który niegdyś sporo żeglował, ma sentyment do marinistycznych gadżetów i ubranek. I tak w nasze ręce wpadły ciuszki  Millukids, które z czystym sumieniem polecam!


Paula i Miesio mają na sobie ubranka Millukids. Dostępne na Dawandzie
Kocyk w kotwice, to Hanna, Hela i Ela- jest taki mięciuchny, że nieustannie toczymy (z Miesiem i z Tatulem) o niego boje;) Początkowo miał służyć nam tylko podczas letnich wojaży (do leśnego pokoju nijak nie pasuje), ale po prostu nie da się z niego zrezygnować w domu!
Marynarska girlanda-Kadaro, wkrótce pokażemy ją w całej okazałości:) Tak się złożyło, że częściowo uszyta z tej samej tkaniny co marynarska koszulka Miesia. Lubię takie przypadki:)
Naszyjnik z kotwicą - Imaginacyjna
Walizka z metalowym serwisem kawowym- Tchibo

8 komentarzy:

  1. Aaa, uwielbiam ten styl!!! A mówiła mi koleżanka (pokazałam jej bloga i też czyta), że coś na facebooku marynarskiego wrzucałaś. Cudnie ubierasz Miesia, tak normalnie i niebanalnie jednocześnie. Swoją drogą piękna z nich para:-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mieszko jest bardzo trendy i zawsze na czasie. U mnie nie zawsze jest możliwe ubranie Zosi tak jakbym sobie życzyła, niestety moja księżniczka zbyt mocno stawia na swoim, uwielbia róż i sporo tandety ;) Musi być dziewczęco i obowiązkowo spódniczka codziennie do przedszkola, buty najlepiej różowe i wszystko takie same jak ma Pola z przedszkola ;) Przyznaję poddaje się, czasem uda mi się ją ubrać po swojemu ;)
    A styl marynistyczny bardzo lubię, marzy mi się sesja Zosi w takich fajnych żeglarskich ciuszkach.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Możemy sesyjkę zrobić, co powiesz na Miesiowe marynarskie wdzianka? Moim zdaniem to uniseksy, zresztą dziewczynkę bym na działach chłopięcych ubierała:) A tak się składa, ze tych ciuszków mam 2 komplety- 98 i 104, możemy ich tak samo ubrać;) M. ma dopełnić wszelkich formalności jak wróci z delegacji ( jutro, jeśli w nocy- to w czwartek znajdzie na to czas). Chyba, że już za późno i już nas nie chcecie?! ;)

      Usuń
  3. Narobilas mi smaka na marynarska sesję..... może uda sie latem u babci ;)
    No i ta wasza czerwoniasta walizka skradła mi serce ...

    OdpowiedzUsuń
  4. O tak, trzeba przyznać, że styl marine jest bardzo fotogeniczny:))

    OdpowiedzUsuń
  5. Cudnie, moje ulubione kolory! U mojego Adasia w szafie właśnie niebieskiego i czerwonego jest najwięcej. Buźka :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Piękne ubranka, piękni modele :))

    OdpowiedzUsuń