Koleżanki. Kiedyś pewnie napisałabym, że przyjaciółki. Ale później nasze drogi rozeszły się w różnych kierunkach. Różne miasta, uczelnie, różne historie... Już nie widujemy się codziennie, już nie dzwonimy by pogadać o wszystkim. Ale wiemy co dzieje się u każdej z nas. Myślimy o sobie ciepło. Czasem tęsknimy. Bywamy na swoich ślubach, znają się nasi Mężowie i nasze Dzieci. Niesamowite jak nasi Synowie przypominają nas same, z lat wczesnej młodości. Narwany, emocjonalny Miesio-gaduła i spokojny, nadzwyczaj pogodny i ugodowy Jakub. Mam nadzieję, że jeszcze wiele zabaw przed nimi (a pogaduch przed nami!) :)
Zdjęcia zostały zrobione w dniu ślubu jednej z nas- ślubu Marty. Miesiowi towarzyszy synek drugiej Marty- Kuba. Zresztą mieliście okazję już poznać tego Słodziaka:)
Same Marty ;)
OdpowiedzUsuńJakiś czas temu zdałam sobie sprawę z tego, że twój opis charakteru Mieszka i jego uroda kłócą się ze sobą strasznie. Miesio wygląda jak aniołek, jak najspokojniejsze dziecko świata :)
Najspokojniejsze dziecko świata, ahaha :)) Chyba jak śpi.
UsuńZawsze marzył mi się mały, uroczy zawadiaka. Taki co to ma swoje zdanie i przebojową naturę. Chciałam, to mam :)
Zona brata mojego Michala tez tak sobie marzyla, nie rozumiala jak dziecko moze tak spokojnie siedziec na kolanach, przeciez powinno smiac sie, biegac, odkrywac - chciala to ma tyle ze nie jedno a troje :p
UsuńAle się chłopaki zgrały kolorystycznie:-)
OdpowiedzUsuńŚwietne chłopaki!
OdpowiedzUsuń